Mecz zaczął się od wielu niepokojących obrazków, bo zanim na St. Mary's Stadium padła pierwsza bramka, doszło do aż czterech zmian wymuszonych kontuzjami. Bohaterem jednej z nich był niestety Jan Bednarek. Później przeszliśmy już jednak tylko i wyłącznie do sportowych emocji.
W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy wynik otworzył Pedro Porro, dla którego był to pierwszy gol w Premier League. Dla Hiszpana byla to trzecia próba w trakcie pierwszej części gry. Dwie pierwsze przeniósł wysoko ponad bramką, a trzecią zmieścił tuż pod poprzeczką.
Zawodnicy Tottenhamu mogli więc schodzić na przerwę w dobrych humorach, jednak już po kilkudziesięciu sekundach mieliśmy remis, po tym jak piłkę w siatkce umieścił Che Adams, doprowadzając do remisu.
Kolejne pół godziny należało już jednak do Kogutów. Najpierw przy dośrodkowaniu w polu karnym znalazł się Harry Kane, który uderzeniem głową zdobył swoją 21. bramkę w tym sezonie ligowym. W 75. minucie gości na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził Ivan Perisić, który popisał się strzałem zza pola karnego.
Gdy wydawało się, że na kwadrans przed końcem spotkania Tottenham zamknął temat w starciu z ostatnią drużyną Premier League, sprawy obrały nieoczekiwany obrót. Dwie minuty później straty zmniejszył bowiem Theo Walcott, a Święci uwierzyli w zdobycie dzisiaj punktów.
Ostatni akord tego spotkania miał miejsce już w doliczonym czasie gry. Pape Matar Sarr, który pojawił się na boisku w samej końcówce, sfaulował w polu karnym Ainsleya Maitlanda-Nilesa, a arbiter wskazał na punkt karny. James Ward-Prowse pewnym strzałem pokonał Frasera Forstera, a na tablicy wyników widniał remis 3:3. Żadnemu z zespołów nie udało się już przechylić szali na swoją korzyść, więc Tottenham może żałować straty dwóch punktów, a Święci cieszyć z wywalczonego oczka.
Wyniki pozostałych dzisiejszych meczów Premier League:
Aston Villa - Bournemouth 3:0
Brentford - Leicester 1:1
Wolves - Leeds 4:2