Trzy mecze, dziewięć goli strzelonych i żadnego straconego – Legia Warszawa podczas zgrupowania w Austrii zanotowała fantastyczne liczby. I choć wypada życzyć podobnych w europejskich pucharach, to we wtorek statystyka mogła zepsuć się już w pierwszej minucie. Na początku meczu Legii z RB Salzburg w doskonałej sytuacji gola nie strzelił Nene.

I choć Austriacy mieli swoje okazje, to do przerwy na prowadzenie bardziej zasługiwał wicemistrz Polski. Slisz, Kramer, Josue czy Gual – wszyscy oni próbowali szczęścia, ale do szatni trzeba było zejść bez goli.

Po nieco ponad godzinie gry do listy strzelców dopisał się Rafał Augustyniak. Jego próbę z 61. minuty bramkarz rywali obronił, ale w 66. minucie nie miał już szans. Wynik na 2:0 ustalił Maik Nawrocki po dośrodkowaniu Patryka Kuna w 73. minucie.

I choć podczas zgrupowania wyniki nie są najważniejsze, to seria robi wrażenie. Legia pokonała mistrzów Austrii (2:0), mistrzów Azerbejdżanu (2:0) i rumuńskie FC Botosani (5:0) podczas zgrupowania w Kossen.