Takiego wejścia w sezon na tureckiej ziemi na pewno zazdrości Krzysztof Piątek. Adam Buksa po przejściu z Lens do Antalyasporu już zapisuje się w pamięci kibiców. W połowie września zaliczył dublet w meczu z wielkim Fenerbahce, a w sobotę ponownie zawitał do Stambułu, tym razem na mecz z mniejszym Istanbulsporem.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 26. minucie i zdołali ten wynik utrzymać do przerwy. Po powrocie do przełamania doprowadził właśnie 27-letni krakowianin. 

Po pięciu minutach od wznowienia gry to właśnie strzał Polaka po rykoszecie wpadł do bramki gospodarzy. 15 minut po przerwie Polak miał już dublet, tym razem strzelał głową po stałym fragmencie. W obu przypadkach asystował mu Guray Vural.

Dla Buksy to już trzeci i czwarty gol w tym sezonie, a drugi dublet. Do tego dołożył już asystę, a zdążył rozegrać łącznie tylko cztery mecze.