Luis Enrique: Rewanż w Barcelonie będzie dla nas jak finał. Występ Mbappe bez komentarza

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Luis Enrique: Rewanż w Barcelonie będzie dla nas jak finał. Występ Mbappe bez komentarza
Enrique wierzy w siłę swojego składu.
Enrique wierzy w siłę swojego składu.Reuters
Luis Enrique (53 lata) powiedział po porażce u siebie z Barceloną, że nadal wierzy w swój zespół w drodze do półfinału Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain będzie chciało zabłysnąć w rewanżu przeciwko hiszpańskiej drużynie i ją wyeliminować.

PSG, wciąż głodne debiutu w Lidze Mistrzów, po pierwszej połowie przegrywało przed własnymi kibicami 0:1, ale sześć minut po zmianie stron było już na prowadzeniu. Barcelona nie zawahała się jednak wykorzystać swoich okazji, odzyskując prowadzenie i wywożąc z Paryża cenny triumf przed domowym rewanżem.

PSG - Barcelona 2:3

Trener Enrique skomentował niepowodzenie na konferencji prasowej, mówiąc: "Oczywiste jest, że wszystkie porażki bolą i są rozczarowujące, ale uważam, że zagraliśmy dobry mecz przeciwko bardzo silnej drużynie. Możemy tylko zmienić rzeczy, które nie zadziałały, zawsze musimy doceniać, co oznacza pojedynek tego kalibru".

Były szkoleniowiec katalońskiego giganta wyraził nadzieję związaną z paryżanami przed drugim ćwierćfinałowym starciem: "Jedziemy do Barcelony z dużym pragnieniem. To pozytywny pogląd, że możemy tam wygrać. To będzie dla nas jak finał. Wierzę w mój zespół".

Luis Enrique odmówił komentarza na temat występu Mbappe, kapitan Francji był bacznie pilnowany przez obronę przeciwnika i nie miał większego wpływu na grę gospodarzy. Hiszpański menadżer, który w 2015 roku zdobył z Barceloną główne trofeum, powiedział, że jego drużyna zasłużyła na wygraną i że rywal, dzięki zwycięstwu i przewadze własnego boiska, nie musi być faworytem.

"Nigdy nie postrzegam przeciwnika jako faworyta, kimkolwiek on jest. Nadal będę wierzył, że pojedziemy do Barcelony, aby wygrać mecz. Powtarzam. Mogliśmy wygrać ten mecz. Piłka nożna polega na drobnych szczegółach i miejmy nadzieję, że w drugim etapie te szczegóły będą działać na naszą korzyść" - podsumował.