Xavi po wygranej: Jestem niezwykle dumny z mojej drużyny. Traktowaliśmy PSG jako faworytów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Xavi po wygranej: Jestem niezwykle dumny z mojej drużyny. Traktowaliśmy PSG jako faworytów
Xavi obok swojego przeciwnika i przyjaciela Luisa Enrique.
Xavi obok swojego przeciwnika i przyjaciela Luisa Enrique.Profimedia
Trener Barcelony Xavi (44) uważa zwycięstwo w środowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain za powód do dumy. Hiszpański gigant zadał swoim rywalom pierwszą porażkę od listopada i po serii 27 meczów. Jednak jego odpowiednik i były trener Luis Enrique (53) zapewnił, że lider ligi francuskiej może odrobić straty w rewanżu.

Obie drużyny są aktualnymi mistrzami swoich krajów. Hiszpański szkoleniowiec ekipy PSG wcześniej pracował w Barcelonie i jako trener poprowadził ją do ostatniego jak dotąd triumfu w Lidze Mistrzów w sezonie 2014/15. Pod okiem Enrique grał wówczas trener katalońskiego giganta, Xavi. Młodszy z pary szkoleniowców był znacznie szczęśliwszy po pierwszym starciu pomiędzy starymi znajomymi.

PSG - Barcelona 2:3

"To wielkie zwycięstwo. Jestem niezwykle dumny z mojej drużyny. Jeśli nie czujesz się dumny teraz, to kiedy? Traktowaliśmy PSG jako faworyta do zakwalifikowania się i myślę, że prawdopodobnie nadal nim jest. Ale po świetnym występie udało nam się wyeliminować ich mocne strony. Zwłaszcza w pierwszej połowie bardzo dobrze ich naciskaliśmy" - powiedział Xavi na pomeczowej konferencji prasowej.

Katalończycy przybliżyli się także do swojego pierwszego półfinału od 2019 roku dzięki dwóm bramkom Brazylijczyka Raphinii. "W ostatnich tygodniach bardzo ciężko pracowaliśmy na treningach. Przyjazd tutaj i powrót do domu z prowadzeniem jest niezwykle pozytywny. Zwycięstwo jest ważne, ale jeszcze daleko do niego" - podkreślił bohater, który odebrał nagrodę dla zawodnika meczu.

"Był bardzo niebezpieczny zarówno pod względem ruchu, jak i szybkości. Wiedział dokładnie, kiedy być dostępnym, aby przyjąć piłkę lub wykorzystać przestrzeń za obroną Paryża. Jego drugi gol był szczególnie wyjątkowy z technicznego punktu widzenia" - wyjaśnił panel obserwatorów technicznych UEFA przyznając nagrodę.

Xavi miał szczęśliwą rękę, wspomniany gol padł zaledwie minutę po pojawieniu się Pedriego na boisku. "Obaj trenerzy kochają atakujący futbol, wynik był taki, jaki widzieliśmy. Udowodniliśmy w Paryżu, że jesteśmy jedną z najlepszych drużyn na świecie. Przyjechaliśmy wygrać, co nam się udało, ale teraz czeka nas trudny drugi etap" - powiedział Pedri.

Mecz rewanżowy odbędzie się 16 kwietnia. Enrique, który prowadził Barcelonę w latach 2014-2017, zdobył z nią dziewięć trofeów, a podczas swojej kariery zawodniczej jeszcze siedem kolejnych. "Musimy myśleć o przyszłym tygodniu jak o finale. Mamy nad czym pracować i co poprawić, ale mieliśmy kilka dobrych momentów. Nie mam wątpliwości, że możemy odrobić straty. Na przykład w Ligue 1 nie przegraliśmy na wyjeździe. Przygotujemy się i pojedziemy do Barcelony pewni siebie" - zapewnił trener PSG.