Raphinha z dubletem i nos Xaviego. Barcelona pokonała PSG po emocjonującej wymianie ciosów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Raphinha z dubletem i nos Xaviego. Barcelona pokonała PSG po emocjonującej wymianie ciosów
Raphinha z dubletem i nos Xaviego. Barcelona pokonała PSG po emocjonującej wymianie ciosów
Raphinha z dubletem i nos Xaviego. Barcelona pokonała PSG po emocjonującej wymianie ciosówAFP
W pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów Barcelona wygrała z Paris Saint-Germain 3:2. Dwa gole dla gości zdobył Raphinha, z kolei do siatki swojego byłego klubu trafił Dembele. Świetnie zaprezentował się Robert Lewandowski, który zagrał całe spotkanie.

Wtorkowe mecze Ligi Mistrzów dostarczyły wielu emocji, a już pierwsze minuty spotkania rozgrywanego na Parc des Princes pokazały, że nie powinno ich zabraknąć także w środowy wieczór. Od samego początku gra toczyła się w szybkim tempie, ale przez pierwszy kwadrans przewagę mieli zawodnicy gospodarzy. Sporo zagrożenia swoimi rajdami stwarzał Ousmane Dembele, były zawodnik Blaugrany, a mocny strzał obroniony ostatecznie przez bramkarza oddał Marco Asensio, kiedyś zawodnik Realu Madryt

Następnie do głosu zaczęli dochodzić goście. Po świetnym podaniu Roberta Lewandowskiego okazję miał Raphinha, jednak obrońca w ostatnim momencie zablokował jego strzał. Po rzucie rożnym błąd popełnił Donnarumma, który minął się z piłką, ale z linii bramkowej po główce polskiego napastnika wybił ją Nuno Mendes. Golkiper zrehabilitował się chwilę później, broniąc kolejne mocne uderzenie Brazylijczyka.

W końcu jednak udało mu się trafić do siatki. W 37. minucie po szybkim kontrataku świetnym podaniem popisał się Lamine Yamal. Włoski bramkarz sięgnął futbolówkę, ale jego wybicie dotarło pod nogi napastnika, który precyzyjnym strzałem zapewnił gościom prowadzenie.

Na drugą odsłonę rywalizacji zawodnicy Luisa Enrique wyszli niezwykle zmotywowani. Tuż po jej rozpoczęciu gola wyrównującego zdobył Dembele. Skrzydłowy w efektowny sposób wymanewrował obrońców i potężnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Ter Stegena. Trzy minuty później Vitinha wykorzystał dokładnie podanie od Fabiana Ruiza i wyprowadził Paris Saint-Germain na prowadzenie.

Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W 61. minucie na murawie za Sergiego Roberto pojawił się Pedri. Już kilkadziesiąt sekund później Hiszpan posłał idealne podanie do Raphinii, który strzałem z woleja zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. 

Wymiana ciosów trwała. W kolejnej fazie spotkania dobrą okazję zmarnował Bradley Barcola, który został powstrzymany przez defensora. Wkrótce okazało się, że trener Xavi ma tego dnia fantastyczne wyczucie do przeprowadzania zmian. W 75. minucie Andreas Christensen zastąpił zmęczonego strzelca dwóch goli. Duńczyk potrzebował dwóch minut, by po rzucie rożnym strzelić trzecią bramkę dla Barcelony.

W końcówce znów dominowali gracze z Paryża, spychając rywali w okolice pola karnego. Jednak mimo czterech doliczonych minut nie udało im się kolejny raz pokonać bramkarza i musieli uznać wyższość zespołu z Katalonii. Wynik 3:2 dla Barcelony sprawia, że rewanż zaplanowany na 16 kwietnia zapowiada się pasjonująco.

Statystyki meczu PSG - FC Barcelona
Statystyki meczu PSG - FC BarcelonaOpta