Grupa H była jedną z najbardziej wyrównanych w całych rozgrywkach Ligi Konferencji, z jednym mistrzem kraju (Łudogorec Razgrad) i dwoma wicemistrzami silnych lig (Fenerbahce i Nordsjaelland). Tylko Spartak Trnawa miał być i faktycznie okazał się dostarczycielem punktów, a trzy pozostały kluby do ostatnich minut walczyły o dalszą grę w pucharach.
W czwartek Fenerbahce miało ułatwione zadanie – na swoim stadionie mierzyło się ze Spartakiem. Z Sebastianem Szymańskim w składzie udało się rozbić Słowaków wysoko, aż 4:0.
Tym razem młody pomocnik z Polski zaliczył najwyżej przeciętny występ, ale na szczęście błyszczał inny ofensor z naszego kraju w tej grupie.
W meczu Łudogorca z Nordsjaelland to Jakub Piotrowski okazał się bohaterem, strzelając jedyną bramkę. Polak wykorzystał odrobinę miejsca przed polem karnym w 79. minucie, by huknąć pomiędzy obrońcami, idealnie pod dalszy słupek bramki. Dzięki temu trafieniu 26-latek został wiceliderem klasyfikacji strzelców Ligi Konferencji z czterema golami.
Dzięki wygranej 1:0 to właśnie mistrzowie Bułgarii wskoczyli na pierwsze miejsce, wypychając z pucharów wicemistrzów Danii. Nie można jednak chwalić tylko Polaka: Nordsjaelland przed ostatnią kolejką miało aż 17 goli strzelonych (ponad trzy na mecz), tymczasem w Razgradzie gospodarze zatrzymali wszystkie próby. Co istotne dla Piotrowskiego, nic nie strzelił również Nygren, a tylko on ma więcej strzelonych goli od Polaka.