Dana White ogłosił wielkie jesienne hity dla fanów UFC. Szykują się ogromne emocje

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dana White ogłosił wielkie jesienne hity dla fanów UFC. Szykują się ogromne emocje
Dana White ogłosił wielkie jesienne hity dla fanów UFC. Szykują się ogromne emocje
Dana White ogłosił wielkie jesienne hity dla fanów UFC. Szykują się ogromne emocjeProfimedia
W nocy polskiego czasu szef organizacji UFC poinformował o dwóch wielkich walkach, które największa organizacja MMA na świecie zamierza zorganizować w najbliższych tygodniach. Jiri Prochazka zmierzy się z Alexem Pereirą, a Leon Edwards będzie bronił pasa mistrzowskiego przeciwko Colby'emu Covingtonowi.

Starcie Prochazki z Pereirą odbędzie się podczas gali UFC 295 w Nowym Jorku. Zaplanowano ją na 12 listopada. Kibice mieszanych sztuk walki na całym świecie szykują się na nią od wielu miesięcy, ponieważ główną walką wieczoru w Madison Square Garden będzie wówczas starcie o pas mistrzowski wagi ciężkiej, którego Jon Jones będzie bronił przeciwko Stipe Miociciowi. 

Coś dla siebie znajdą wówczas także polscy kibice, ponieważ na numerowanej gali UFC zadebiutuje Mateusz Rębecki, który w ramach kategorii lekkiej zawalczy z Nurullo Alijewem.

Dzisiaj świat MMA żyje jednak walką Prochazki z Pereirą, które będzie drugim w hierarchii największym wydarzeniem gali. Czech przed rokiem zwakował swój pas wagi półciężkiej ze względu na kontuzję. Wówczas zapracował sobie na niego Jamahall Hill, jednak jemu także uraz przeszkodził w dalszych startach, więc na ten moment pas tej wagi jest zwakowany. 

Jako były mistrz Prochazka ma oczywiście pierszeństwo do jego zdobycia, ale aby to zrobić, będzie musiał pokonać Pereirę, który kilka tygodni temu debiutował w tej kategorii wagowej zwycięstwem na punkty nad Janem Błachowiczem. Wcześniej toczył zażarte boje z Israelem Adesanyą w wadze średniej. Obaj zawodnicy dysponują niesamowitą siłą i umiejętnościami w stójce, więc wszystkich kibiców czeka niesamowite widowisko. 

White odkrył także karty dotyczące gali UFC 296, która będzie ostatnim numerowanym wydarzeniem w tym roku. Będzie ona zapowiadana jako starcie Edwardsa z Covingtonem. Brytyjczyk do tej pory bronił pasa tylko w starciu z Kamaru Usmanem, z którego rąk go wywalczył. Teraz zmierzy się z Covingtonem, mimo że sam był do tej walki sceptycznie nastawiony. Uważał, że Amerykanin zbyt długo nie był w oktagonie i kilku innych zawodników bardziej zasłużyło na swoją szansę. Jak widać ostatecznie dał się jednak przekonać.