Polska pokonała Portugalię 78:65 w Gliwicach w preeliminacjach olimpijskich

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Polska pokonała Portugalię 78:65 w Gliwicach w preeliminacjach olimpijskich

Polska pokonała Portugalię 78:65 w Gliwicach w preeliminacjach olimpijskich
Polska pokonała Portugalię 78:65 w Gliwicach w preeliminacjach olimpijskichPAP
Polscy koszykarze pokonali w Gliwicach Portugalię 78:65 (17:10, 18:14, 18:17, 25:24) w swoim trzecim, ostatnim meczu grupy B turnieju prekwalifikacyjnego grupy B do igrzysk olimpijskich Paryż 2024. Biało-czerwoni wygrali wszystkie spotkania i w półfinale zawodów zagrają w piątek z Estonią.

Wcześniej drużyna trenera Igora Milicicia wygrała w Gliwicach z Węgrami 83:81 oraz z Bośnią i Hercegowiną 85:76. Wieczorem, na koniec rywalizacji w grupie B, Bośnia i Hercegowina zagra z Węgrami.

Portugalczycy wcześniej przegrali z Bośniakami 75:84 i pokonali Węgrów 86:74.

Dwie najlepsze drużyny "polskiego" turnieju zagrają w fazie finałowej (półfinały i finał również w Gliwicach), gdzie połączą się z zespołami z grupy A rozgrywanej w Tallinie. Zawody w stolicy Estonii zakończyły się zwycięstwem zespołu Izraela, który wyprzedził gospodarzy, Czechy i Macedonię Północną.

Polacy, żeby wygrać swoją grupę bez oglądania się na wynik wieczornego spotkania, potrzebowali zwycięstwa z Portugalią. Ten plan został zrealizowany.

Początek spotkania przyniósł wyrównany wynik, potem gospodarze odskoczyli i po trafieniu Andrzeja Pluty za 3 punkty prowadzili po 10 minutach 17:10. Goście w drugiej kwarcie cały czas musieli odrabiać straty. Bezskutecznie, bowiem grający spokojniej rywale powiększyli prowadzenie. Portugalczykom zdarzyły się w dodatku proste błędy w ataku. W efekcie w połowie spotkania było 35:24.

Kilka niecelnych rzutów Polaków i dwie "trójki" w wykonaniu gości pozwoliły Portugalczykom na złapanie "kontaktu" (38:30). Później wspierani głośnym dopingiem niemal trzech tysięcy swoich kibiców biało-czerwoni mieli nawet 14-punktowa przewagę (50:36), która jednak nieco stopniała i do decydującej części spotkania drużyna trenera Milicica przystępowała z mniejszą zaliczką (53:41).

W czwartej kwarcie w gliwickiej hali była zarówno meksykańska fala, jak i nerwy na trybunach, bo Portugalczycy ani myśleli rezygnować z walki o korzystny wynik. Uspokajająco podziałały zapewne na sympatyków polskiej drużyny dwie skuteczne akcje jej kapitana Mateusza Ponitki (3+2), po którym prowadziła 68:52. Polacy do końca kontrolowali spotkanie i mogli już powoli myśleć o piątkowym półfinale z Estonią.

Zwycięzca całego połączonego turnieju otrzyma prawo gry w głównych kwalifikacjach olimpijskich w 2024 roku.