Chris O’Connell kolejnym rywalem Huberta Hurkacza w Dubaju
Ponieważ Hubert Hurkacz wczoraj skończył kolejny dreszczowiec grubo po północy czasu lokalnego, dziś ma zasłużony odpoczynek. Za to wysiłek czekał jego potencjalnego rywala, bowiem miał go wyłonić popołudniowy mecz Maximiliana Marterera (96. ATP) z Christopherem O’Connellem (68. ATP).
Australijczyk szybko zapewnił sobie przewagę w meczu pierwszej rundy, notując dwa przełamania z rzędu, oba wywalczone przy pierwszej okazji. Przy bezradności Marterera wyszedł na 5:1, pozwolił przeciwnikowi obronić gema i przy swoim serwisie seta zamknął na sucho.
W drugim sztuki nie powtórzył, przynajmniej nie dokładnie. Próbował przełamać na 2:1, później na 3:2, ale kwalifikant postawił skuteczny opór. Finisz należał jednak do faworyta, który w dziewiątym gemie przechylił partię na swoją korzyść, wygrywając 6:4.
Jutro O’Connell powalczy o ćwierćfinał rozgrywek z najlepszym polskim tenisistą. Do tej pory na korcie spotkali się raz, podczas czerwcowego turnieju w Stuttgarcie. Wówczas Hubert Hurkacz w obu setach zadawał cios na finiszu, przełamując na 6:4, 6:4.
Ponieważ jednak obecnie zdaje się iść na rekord tie-breaków, trudno przewidywać, czy jutro to powtórzy. Dość wspomnieć, że Australijczyk niedawno w Dausze poradził sobie z Janem-Lennardem Struffem znacznie szybciej od Hurkacza, wygrywając 6:4, 6:4.