W sobotnim meczu przeciwko Chelsea zespół Kompany'ego po czerwonej kartce grał w 10 zawodników, a Belg otrzymał czerwoną kartkę za protest przeciwko decyzji o rzucie karnym.
Zagrożony spadkiem klub, zajmujący 19. miejsce w tabeli na osiem meczów do końca, zremisował z Chelsea na Stamford Bridge 2:2.
„Ffrustracja wynika z tego, że jest to seria błędów i zawsze jest dyskusyjna” – powiedział Kompany.
„Ma to wpływ na punkty i na nasz sezon. Przypuszczam, że wszystko to powoduje uczucie większej złości, ale kiedy nadchodzi następna chwila, muszę dać z siebie wszystko (nie reagować). Mam nadzieję, że tak się stanie i nie powtórzy się to w tym sezonie" - powiedział.
„Ciągle mówię, co myślę, nie będę się tego wstydzić. Mówiłem już sędziom, że sędziowanie w tym sezonie nie było wystarczająco dobre. Powiedziałem to w konstruktywny sposób. W zeszłym roku powiedziałem, że angielskie sędziowanie jest najlepsze na świecie. Miałem poczucie, że zawsze należy kierować się zdrowym rozsądkiem – w tym roku nie czułem się tak” - powiedział.
Były kapitan Manchesteru City powiedział, że przeprosił sędziów po meczu z Chelsea.
We wtorek Burnley podejmie dziesiąty w tabeli Wolverhampton Wanderers.
„Jedyne, o co prosimy, to dać nam szansę, więc jeśli do końca sezonu otrzymamy jedną szansę, to nam to wystarczy” – powiedział Kompany. „Będziemy po prostu walczyć i pracować tak ciężko, jak każdy, aby otrzymać tę szansę, ale kolejne osiem meczów nie definiuje całego klubu”.