"Podobały mi się już duże fragmenty pierwszej połowy, ale masz rację, druga połowa była kompletnym występem. Początek meczu był dobry. Dla nas nie da się tego wyjaśnić, ale Fulham to dla nas trudny teren. Nie pamiętam nawet, czy wygraliśmy tu wcześniej, szczerze mówiąc, zawsze trochę się tu męczymy. Jeśli wygraliśmy, jestem pewien, że było to raczej szczęśliwe niż przekonujące zwycięstwo, może źle to widzę. Z mojego punktu widzenia był to najlepszy występ przeciwko Fulham na wyjeździe" - powiedział Jurgen Klopp po końcowym gwizdku.
"Mieliśmy jedną lub dwie trudne sytuacje do rozwiązania, myślę, że stworzone przez nas samych, kiedy straciliśmy piłkę w niepotrzebnym momencie. Jestem naprawdę zadowolony z występu piłkarzy. Musimy dojść do siebie, ponieważ w środę gramy kolejne spotkanie".
"Nie gramy już w Europie. Więc wszyscy możemy się skoncentrować na lidze i prawdopodobnie to właśnie zrobimy. Jestem naprawdę zadowolony z dzisiejszego dnia. Dokonaliśmy zmian w składzie, ponieważ byliśmy w stu procentach przekonani, że musimy to zrobić. To nie był żaden hazard. Gramy w środę, a potem gramy w sobotę, już w Londynie, co jest wystarczająco szalone, ale tak to już jest" - zakończył trener Liverpoolu.
Liverpool po 33. kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli Premier League, mając na koncie tyle samo punktów, co prowadzący Arsenal. Na pozycję lidera mogą jednak wskoczyć gracze Manchesteru City, którzy do prowadzącej dwójki tracą punkt, ale mają do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie.