Czy po świętowaniu tytułu trudno było wrócić do rywalizacji w Londynie z West Hamem (remis 2:2 w drugim ćwierćfinale Ligi Europy) i Borussią Dortmund (remis 1:1 w Bundeslidze)?
Tak, czasami trudno jest wyjść z "trybu świętowania", ale wszystko zależy od rodzaju święta i imprezy, którą organizujesz. Wiedzieliśmy, że w tygodniu czeka nas ważny mecz z West Hamem, więc wszyscy koncentrowali się na nadchodzących spotkaniach.
Bayer dziś o 18:30 gra z VfB Stuttgart, śledź ten mecz z Flashscore
Wciąż możesz zaliczyć idealny sezon, bez porażki i z potrójnym triumfem w Bundeslidze, Pucharze Niemiec i Lidze Europy. Myślisz o tym na co dzień?
Myślę, że na początku sezonu nikt nie sądził, że wygramy mistrzostwo, Ligę Europy czy Puchar Niemiec. Ale kiedy zaczęliśmy wygrywać mecze, ludzie zaczęli wierzyć, że możemy coś osiągnąć z tym zespołem i każdy dał z siebie 100 procent. Mamy doświadczonych zawodników, takich jak Granit Xhaka i Robert Andrich. Mamy trenera, który chce grać w piłkę nożną, który wygrał wszystko, co możliwe w futbolu. I który nas wspiera.
Jaki jest wpływ Xabiego Alonso na ciebie jako byłego zawodnika?
Wszyscy wiedzą, jak wielki sukces odniósł jako zawodnik. Jako trener nie wiem, czy widzieliście wiele nagrań wideo z nim biorącym udział w sesjach treningowych. Stara się pomóc każdemu w taki czy inny sposób. Opowiada mi historie o zawodnikach, którzy są podobni do mnie w sposobie gry i z którymi grał. Stara się pomóc mi poprawić moje słabości. Dobrze jest mieć trenera, który grał w piłkę nożną i rozumie futbol.
Czy to pomaga - posiadanie trenera, który jest tak zaangażowany w treningi?
Myślę, że tak. Widzieć, że jest zaangażowany w nasze treningi, to duży impuls. Wyobraź sobie, że trenujesz i twój trener jest lepszy od ciebie. Wtedy starasz się poprawić sposób, w jaki grasz. Uczestnicząc w treningach stara się nas popchnąć w taki czy inny sposób.
Jak przeżywałeś swoją kontuzję na początku stycznia, tuż przed Pucharem Narodów Afryki?
To było bardzo trudne, zarówno z powodu Pucharu Narodów Afryki, jak i Bundesligi, ponieważ wiedziałem, że opuszczę wiele meczów z Bayerem Leverkusen. Kiedy doznałem kontuzji, dawałem z siebie wszystko, pomagając drużynie, a moi koledzy z drużyny i klub troszczyli się o mnie. Taki jest futbol, dobre i złe czasy. Wszystko zależy od tego, jak do tego podchodzisz. Kiedy byłem kontuzjowany i widziałem, że drużyna wygrywa każdy mecz, też ciężko pracowałem.