Czy powstrzymają niepowstrzymanego przeciwnika? Bayer czeka na West Ham w Lidze Europy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czy powstrzymają niepowstrzymanego przeciwnika? Bayer czeka na West Ham w Lidze Europy

Bayer Leverkusen ma za sobą bajkowy sezon.
Bayer Leverkusen ma za sobą bajkowy sezon.AFP
West Ham wygrał zaledwie cztery mecze w 2024 roku, więc przed starciem z Bayerem Leverkusen w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Ligi Europy będzie niezwykle zmotywowany. Z kolei niemiecki zespół nie zaznał jeszcze w tym sezonie goryczy porażki.

Leverkusen - West Ham (21:00)

West Ham jedzie do Leverkusen z nadzieją, że będzie pierwszą drużyną, która zatrzyma rozpędzony pociąg Xabiego Alonso. To wyraźne przeciwieństwo podopiecznych Davida Moyesa, których forma w końcowej fazie sezonu uległa znacznemu zastojowi.

Aptekarze są u progu pierwszego tytułu Bundesligi po pokonaniu Unionu Berlin w sobotę, podczas gdy Bayern Monachium roztrwonił dwubramkowe prowadzenie w przegranym 2:3 spotkaniu z Heidenheim. Oznacza to, że potrzebują tylko trzech punktów z pozostałych sześciu meczów, aby wygrać Meisterschale. Mogą to zrobić w niedzielę dzięki triumfowi nad Werderem Brema. Drużyna Alonso jest w dominującej pozycji, ponieważ nie przegrała jeszcze ani jednego meczu w bieżącym sezonie.

Ta niesamowita statystyka sprawia, że jest to zespół z ogromnym rozmachem i pewnością siebie, ale czy może to działać przeciwko nim? Czy dyskusja o tytule zbyt szybko przedostanie się do szatni i zdekoncentruje zawodników?

Prawdopodobnie nie. Może to oznaczać, że niemiecki klub w pełni skupi się na West Hamie, wiedząc, że sukces ligowy jest niemal pewny - ale Młoty będą się tego spodziewać i są przekonane, że się na to przygotowały.

"To może być najtrudniejsze wyzwanie. Nie przegrali od dłuższego czasu i wiemy, jak dobrze grali w tym sezonie" - powiedział w środę obrońca Kurt Zouma. "Ale wciąż jesteśmy pewni siebie. Wiemy, jakie mamy cechy i pokazaliśmy to przeciwko Freiburgowi. To dwa mecze i miejmy nadzieję, że uda nam się osiągnąć dobry wynik".

Z drugiej strony, forma West Hamu jest powodem do niepokoju. Młoty zdemolowały Freiburg 5:0 w drugim etapie 1/8 finału, ale było to jedno z zaledwie czterech zwycięstw drużyny Moyesa w 2024 roku, co jest bardzo niekorzystnym wynikiem w 17 rozegranych meczach.

Skapitulowali także w meczu z Newcastle pod koniec marca, prowadząc 3:1 ze Srokami i ostatecznie przegrywając 3:4. Zespół zremisował jednak z Aston Villą i Tottenhamem, drużynami, które celują w europejskie puchary, co sugeruje, że na końcu tunelu może pojawić się światełko.

Londyńczycy osiągali ostatnio dobre wyniki w rozgrywkach kontynentalnych, docierając do półfinału Ligi Europy w 2022 roku i wygrywając Ligę Konferencji Europy w zeszłym, kiedy to pokonali Fiorentinę.

"W ostatnich latach radziliśmy sobie naprawdę dobrze, więc nie przyjeżdżamy tutaj bez oczekiwań. Odnosiliśmy sukcesy w Europie przez ostatnie trzy lata. W tym meczu będziemy potrzebować przywództwa, spokoju i zrozumienia taktycznego przeciwko drużynie, która jest niepokonana w 41 meczach. Musimy spróbować zrobić to dobrze" - powiedział Moyes na środowej konferencji prasowej.

Fakt, że ich najlepszy strzelec Bowen przegapi pojedynek, również działa na niekorzyść West Hamu. "Jarroda nie ma z nami, skręcił kolano. Niestety nie możemy podać żadnych dat, kiedy może wrócić" - dodał Moyes.

Angielska drużyna będzie więc polegać na innym zawodniku - Mohammed Kudus strzelił trzy gole w ostatnich trzech meczach West Hamu w Lidze Europy, w tym dwa po 75. minucie.