33-letni zawodnik, który w 2012 roku przeszedł do drużyny seniorów z Borussii Moenchengladbach, stał się jej talizmanem, mimo że jego karierę nękały kontuzje.
Marco Reus ma na swoim koncie dwa Puchary Niemiec, ale gdy Dortmund prowadzi w Bundeslidze z przewagą jednego punktu, a do końca rozgrywek pozostało pięć spotkań, najzdolniejszy niemiecki pomocnik w swoim pokoleniu ma szansę na pierwszą w karierze ligową koronę.
Z 161 bramkami we wszystkich rozgrywkach w swojej karierze w Dortmundzie brakuje mu tylko 16 do rekordu klubu.
"Jako drużyna, my - tak jak wszyscy nasi fani - mamy teraz wielki cel na głowie, na którym w pełni się skupiamy: chcemy zostać mistrzami Niemiec" - powiedział Reus w oświadczeniu klubu.
"Ale poza tym, nadal naprawdę chcę dać z siebie wszystko dla klubu, z którym spędziłem ponad połowę mojego życia".
"Nadal nie ma dla mnie nic lepszego niż strzelanie bramek przed najlepszymi kibicami na świecie na najpiękniejszym stadionie na świecie i wspólne świętowanie zwycięstw" - dodał.
W kolejnym meczu Bundesligi Borussia Dortmund zmierzy się z VfL Bochum.