Pegula straci tysiące w Dosze i Dubaju, kontuzja szyi ogranicza ją na początku nowego sezonu
Jessica Pegula zakończyła ubiegły sezon finałowym meczem WTA Finals z Igą Świątek, ale początek 2024 roku nie przynosi jej wiele tenisowej radości. Od sylwestra rozegrała tylko sześć meczów z bilansem 4-2, ponosząc porażki z zawodniczkami spoza pierwszej pięćdziesiątki, Katie Boulter i Clarą Burel.
Do tego doszły problemy zdrowotne, które okazały się większe niż liczyli fani. Wycofała się z turnieju w Adelajdzie przed meczem półfinałowym z powodu problemów żołądkowych, a na Australian Open, po przegranej w drugiej rundzie singla, wycofała się z debla, w którym wraz z rodaczką Coco Gauff miały pełnić rolę faworytek.
Teraz doświadczona Amerykanka ogłosiła, że nie weźmie udziału w prestiżowych turniejach WTA 1000 w Dosze i Dubaju w lutym z powodu kontuzji szyi. Miała bronić tytułu w finale singla i debla w Katarze (zeszłoroczne WTA 500), a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rok temu odpadła w półfinale.
Pegula, numer cztery na świecie, pozostaje zgłoszona do swojego domowego turnieju WTA 500 w San Diego, który rozpocznie się 26 lutego. Oczekuje się, że będzie bronić ósmego miejsca w Indian Wells i półfinału w Miami w marcu.
Inna Amerykanka, Madison Keys, również nie weźmie udziału w turniejach na Bliskim Wschodzie. Zawodniczka nr 17 na liście WTA nie rozpoczęła jeszcze tego sezonu z powodu kontuzji prawego barku.