Broniący tytułu Nuggets nie zwalniają tempa. Brakuje im już tylko jednej wygranej do awansu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Broniący tytułu Nuggets nie zwalniają tempa. Brakuje im już tylko jednej wygranej do awansu
Broniący tytułu Nuggets nie zwalniają tempa. Brakuje im już tylko jednej wygranej do awansu
Broniący tytułu Nuggets nie zwalniają tempa. Brakuje im już tylko jednej wygranej do awansuPAP
Broniący tytułu koszykarze Denver Nuggets potrzebują już tylko jednej wygranej, aby awansować do 2. rundy play off ligi NBA. W czwartek pokonali na wyjeździe Los Angeles Lakers 112:105 i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 3-0.

Spotkanie lepiej zaczęli Lakers, którzy w drugiej kwarcie mieli 12 punktów przewagi. Jednak na początku trzeciej części gry Nuggets zniwelowali stratę i przejęli kontrolę nad meczem. W ostatniej kwarcie "Jeziorowcy" nawet nie byli blisko odzyskania prowadzenia.

"Nuggets mają mistrzowską pewność siebie. Mają zawodników, którzy potrafią się wykazać" - podkreślił trener Lakers Darvin Ham. W poprzednim meczu jego podopieczni roztrwonili 20-punktowe prowadzenie.

Aż czterech koszykarzy gości zdobyło co najmniej 20 punktów. Aaron Gordon miał 29 pkt i 15 zbiórek, Nikola Jokic 24 pkt, 15 zbiórek i dziewięć asyst, Jamal Murray 22 pkt i dziewięć asyst, a Michael Porter Jr. 20 pkt i 10 zbiórek.

Wśród Lakers Anthony Davies uzyskał 33 pkt i 15 zbiórek, LeBron James 26 pkt i dziewięć asyst, a Austin Reaves 22 pkt. Reszta ich kolegów trafiła tylko 10 z 30 rzutów z gry.

Żadnej drużynie w historii NBA nie udało się wygrać serii od stanu 0-3. Mecz numer cztery odbędzie się w sobotę, również w Los Angeles.

Zmniejszyć stratę do 1-2 we własnych halach udało się natomiast drużynom Orlando Magic i Philadelphia 76ers. Magic rozbili Cleveland Cavaliers 121:83, a 76ers pokonali New York Knicks 125:114.

W ekipie z Filadelfii aż 50 punktów zdobył Joel Embiid. Najbardziej wartościowemu zawodnikowi (MVP) poprzedniego sezonu nie przeszkodziło porażenie nerwu twarzowego, z którym zmaga się od ponad tygodnia.

"Nie jest mi z tym łatwo, ale nie jestem kimś, kto się poddaje" - podkreślił Embiid.

30-latek przyznał, że czasem widzi wszystko nieco rozmazane i musi dbać o zakraplanie lewego oka, którego powieka się nie domyka. Tzw. porażenie Bella zwykle utrzymuje się od kilku tygodni do kilku miesięcy.

Dla Knicks 39 pkt zdobył Jalen Brunson.