Unia Oświęcim zagra u siebie w finale Pucharu Polski

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Unia Oświęcim zagra u siebie w finale Pucharu Polski

Unia Oświęcim zagra u siebie w finale Pucharu Polski
Unia Oświęcim zagra u siebie w finale Pucharu PolskiPZHL
Czwartkowy półfinał zakończył zwycięską passę Cracovii. Re-Plast Unia Oświęcim była zdecydowanie lepsza i to ona powalczy przed swoją publicznością o Puchar Polski.

Podobnie jak w zeszłym roku, w czwartkowym (29 grudnia) półfinale Pucharu Polski zmierzyły się Unia Oświęcim i Comarch Cracovia. Tym razem jednak gospodarze wzięli rewanż za zeszły rok i nie dali Pasom szans. Unia wygrała pewnie 4:1, zatem Cracovia nie obroni trofeum z 2021.

W czwartkowy wieczór w Oświęcimiu było gorąco, ponieważ kibice Unii nie chcieli powtórki sprzed roku (3:4). Tym bardziej uradował ich Pavlo Padakin w 8. minucie, dając prowadzenie przeciwko Cracovii. Na minutę przed końcem pierwszej tercji na 2:0 podwyższył Andrij Denyskin.

W drugiej tercji szybko padła trzecia bramka, na którą Cracovia zdołała odpowiedzieć jedynie trafieniem Czecha Tomiego.

Strzelec pierwszej bramki, ukraiński napastnik Padakin, potrafił również wykorzystać błędy krakowskiej defensywy pod koniec drugiej tercji. Wygarnął krążek w strefie obronnej rywali i po raz drugi wpakował go do bramki na niecałe 30 sekund przed końcem. Wtedy podopieczni Nika Zupancicia prowadzili już 4:1. W trzeciej tercji Pasy atakowały, ale świetnie spisywał się bramkarz Kevin Lindskoug.

Półfinał zakończył się więc pewną wygraną gospodarzy, których teraz czeka bój z GKS Tychy. Mecz, zaplanowany na piątek 30 grudnia, rozpocznie się o godz. 20:30 i będzie transmitowany w TVP Sport. Dotychczas tyszanie aż osiem razy zdobyli cenne trofeum, są pod tym względem liderem. Unia dwukrotnie sięgnęła po Puchar Polski i pewnie ze wsparciem swoich kibiców zechce zmienić tę statystykę.