Wimbledon potwierdza, jak skutecznym serwisem dysponuje Hubert Hurkacz
Choć świat tenisowy wciąż żyje zwycięstwem Carlosa Alcaraza nad walczącym o śrubowanie rekordów Novakiem Djokoviciem, to i polscy kibice mają co wspominać. Nowy najlepszy wynik Igi Świątek i niezapomniana walka Huberta Hurkacza z wielkim Djokerem to główne powody do zadowolenia z tenisistów znad Wisły.
Hubert Hurkacz zapisał się w tegorocznej edycji Wimbledonu jako zawodnik z najpotężniejszym uderzeniem. Po jego uderzeniu piłka osiągnęła 227 km/h, czego nie przebił żaden inny uczestnik ani uczestniczka.
Wrocławianin, który podczas Wimbledonu zaliczył 150. zwycięstwo w karierze, posłał na stronę swoich przeciwników aż 82 asy serwisowe. Wśród zawodników rozgrywających cztery mecze lepszy był tylko Bublik (84), tyle że u Kazacha przyszło to za bardzo wysoką cenę: próbując się wstrzelić, popełnił aż 38 podwójne błędy serwisowe – więcej niż ktokolwiek inny w turnieju. Hubi ma na swoim koncie tylko dziewięć.
Dzięki bardzo wysokiej skuteczności serwisu Hurkacz osiągnął niemal idealny bilans wygranych gemów serwisowych. Na 69 rozegranych wygrał aż 68 (99 proc.), jedynego oddając Djokoviciowi w czwartym secie. Nawet wielki Serb musiał się jednak napocić, by przełamać Hurkacza. Udało mu się to dopiero przy ósmym break poincie w całym pojedynku.