Sainz przeszedł drogę ze szpitalnego łóżka do pierwszego rzędu w Australii

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sainz przeszedł drogę ze szpitalnego łóżka do pierwszego rzędu w Australii
Sainz zanotował rewelacyjnej kwalifikacje przed GP Australii
Sainz zanotował rewelacyjnej kwalifikacje przed GP AustraliiReuters
Kierowca Ferrari Carlos Sainz wystartuje w pierwszym rzędzie obok zdobywcy pole position Maxa Verstappena w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Australii, w oszałamiającym powrocie do wyścigów zaledwie dwa tygodnie po operacji wyrostka robaczkowego.

Hiszpan opuścił Grand Prix Arabii Saudyjskiej z powodu problemów zdrowotnych i powrócił na swoje miejsce w wyścigu na torze Albert Park w tym tygodniu, nie trenując od czasu operacji.

Choć nie jest w pełni sprawny, w Melbourne nie popełnił żadnego błędu, a w sobotę mógł wyrwać pole position z rąk Verstappena, gdyby nie stosunkowo wolny ostatni sektor na ostatnim okrążeniu.

"Nie będę kłamał, że nie jestem w najbardziej komfortowym stanie, kiedy jeżdżę, ale mogę to zrobić" – powiedział dziennikarzom Sainz.

"I o ile mogę to zrobić bez bólu .... oczywiście (jest) dużo dyskomfortu i dziwnych uczuć, ale nie ma bólu".

Sainz był jedynym kierowcą spoza Red Bulla, który wygrał wyścig w 2023 roku, kiedy stanął na podium w Singapurze.

Jego najszybsze okrążenie w kwalifikacjach w Melbourne było o ponad ćwierć sekundy wolniejsze od najlepszego Verstappena, ale Sainz powiedział, że mógłby być szybszy, gdyby nie brakowało mu treningu.

"Myślę, że w dzisiejszych czasach trzeba być w 100% sprawnym, aby pokonać Maxa, a dzisiaj tak nie było. Prawdopodobnie dlatego nie udało mi się wywalczyć pole position" – powiedział.

"Dam z siebie absolutnie wszystko, aby to zrobić, ponieważ od Singapuru minęło już trochę czasu, a on od tego czasu jest ciągle na najwyższym stopniu podium".

"Ale tak, jeśli jest jeden weekend, w którym mamy dobre tempo, to właśnie ten. Trudny tor do wyprzedzania, trudny dla opon. Więc kto wie? Myślę, że możemy mieć szansę" – dodał Sainz.

Kolega Sainza z zespołu, Charles Leclerc, kwalifikacje zakończył na piątym miejscu, ale awansował na czwartą pozycję po karze startowej dla Sergio Pereza z Red Bulla. Perez był trzeci w kwalifikacjach, ale wystartuje z szóstego pola.

Leclerc był najlepszy w dwóch ostatnich sesjach treningowych, ale narzekał na problemy z balansem podczas kwalifikacji i zrezygnował z ostatniego przejazdu w ostatniej sesji.

"Podsumowując, nie były to czyste kwalifikacje" – powiedział.

"Nie byłem zadowolony z wyczucia samochodu, ale jutro czeka nas długi wyścig, są cztery strefy DRS i od teraz skupię się na tym, aby spróbować zmaksymalizować wynik z miejsca, z którego startujemy".