Śląsk w grze o play-offs, Anwil z gwarancją pierwszego miejsca

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Śląsk w grze o play-offs, Anwil z gwarancją pierwszego miejsca
Śląsk w grze o play-offs, Anwil z gwarancją pierwszego miejsca
Śląsk w grze o play-offs, Anwil z gwarancją pierwszego miejscaPAP
Śląsk Wrocław po wyjazdowym zwycięstwie nad Treflem 82:79 zachował szanse na udział w play off ekstraklasy koszykarzy na kolejkę przed zakończeniem fazy zasadniczej. Porażka oznacza, że wicelider z Sopotu nie ma szans na pierwszą lokatę. Najwyżej rozstawiony będzie Anwil Włocławek.

Włocławianie, którzy wygrali pierwszych 13 meczów w ekstraklasie, drugą fazę sezonu zasadniczego mieli słabszą. W sobotę przegrali z Legią w Warszawie 87:96 i był to szósty z rzędu triumf stołecznej drużyny.

Wygrana Legii dała nadzieję Treflowi na pierwsze miejsce pod warunkiem zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach - ze Śląskiem i za tydzień z broniącym tytułu Kingiem Szczecin. Porażka z wrocławianami już przekreśliła te plany. Anwil ma lepszy bilans małych punktów w bezpośrednich spotkaniach z sopockim klubem i nawet porażka w ostatniej kolejce z Arrivą Toruń nie odbierze mu pierwszej lokaty.

Trener Anwilu Przemysław Frasunkiewicz po meczu w Warszawie nie krył rozczarowania porażką, ale w niedzielę mógł odetchnąć z ulgą po porażce Trefla ze Śląskiem.

"Stawka i presja jest w każdym meczu, co tydzień albo co trzy dni, jak się gra w pucharach. Nie lubię mówić o presji. Trzeba trafić, być silniejszym. Jak kogoś faulujesz to tak, żeby rywal nie był w stanie trafić do kosza, jak się przesuwasz, to musisz to zrobić pół sekundy szybciej niż rywal. Legioniści byli po prostu lepsi" - ocenił szkoleniowiec lidera.

Dodał, że dla tych, którzy są wyżej w tabeli, to istotne, z którego miejsca startuje się do decydującej fazy sezonu.

"Mówi się też o odsuwaniu presji w play off, twierdząc, że to inne granie. Oczywiście, że jest to troszeczkę inne, ale w polskiej lidze, przynajmniej w drugiej rundzie sezonu zasadniczego, mecze z czołówką są jak spotkania play off. Ja zawsze chcę wygrać i jeśli jest szansa na wygranie sezonu zasadniczego, to chcielibyśmy to zrobić" - powiedział PAP Frasunkiewicz.

Udziału w play off, przed ostatnią kolejką, która odbędzie się w sobotę (wszystkie mecze o godz. 17.30), pewnych jest pierwszych pięć drużyn w tabeli: Anwil, Trefl, King, Arged BM Stal Ostrów Wlkp. oraz Legia. Ta ostatnia trójka ma dwa zwycięstwa przewagi nad grupą pięciu drużyn (z pozycji 6-10), walczących o trzy miejsca w najlepszej ósemce, czyli play off.

To, oprócz Śląska, PGE Spójnia Stargard i Polski Cukier Start Lublin mające po 16 zwycięstw oraz beniaminek Dziki Warszawa i MKS Dąbrowa Górnicza z jedna wygraną mniej.

W ostatniej kolejce m.in. Dziki podejmą PGE Spójnię, Trefl zagra w Sopocie z Kingiem, Legia w Lublinie ze Startem, a Śląsk trenera Miodraga Rajkovica, który jest trzecim szkoleniowcem tej drużyny w tym sezonie, po Olivierze Vidinie i Jacku Winnickim, z Muszynianką Sokołem Łańcut. Zespół z Podkarpacia już wie, że nie utrzyma się w ekstraklasie.

Te mecze zadecydują nie tylko o awansie do play off, ale i kolejności na miejscach 3-5.