Polki wciąż bez straty seta w Lidze Narodów! Dziś były lepsze niż Holenderki

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Polki wciąż bez straty seta w Lidze Narodów! Dziś były lepsze niż Holenderki

Polki imponują formą na starcie Ligi Narodów
Polki imponują formą na starcie Ligi NarodówProfimedia
Reprezentantki Polski zagrały kolejny rewelacyjny mecz w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Pokonały w trzech setach bardzo niewygodne rywalki i obecnie znajdują się na czele tabeli z kompletem punktów.

Podopieczne Stefano Lavariniego przystępowały do tego meczu w bardzo dobrych nastrojach, bo wygrały 3:0 z Włoszkami i Francuzkami. Holenderki miały na koncie zwycięstwo z Bułgarkami i porażkę z Turczynkami. Bilans nie był korzystny dla biało-czerwonych, ponieważ przegrały trzy z ostatnich czterech meczów z tymi rywalkami w Lidze Narodów. 

Chwilowy przestój na początku i dobra gra w drugiej części seta

Polki dobrze weszły w mecz, ale po bloku na Korneluk i jej zerwanym ataku ze środka, Holenderki prowadziły 4:2. Kolejny fragment był jeszcze lepszy w wykonaniu rywalek, które miały wynik 8:4, a wtedy grę przerwał Stefano Lavarini. Katarzyna Wenerska zapunktowała zagrywką, a następnie dobry atak wykonała Magdalena Stysiak i było już tylko 10:9, a po bloku Korneluk mieliśmy remis (11:11). 

Natalia Mędrzyk zaatakowała po skosie, a następnie posłała asa i Polki wyszły na prowadzenie 15:14, wtedy grę przerwał Felix Koslowski. Biało-czerwone wygrały długą akcję po ataku Łukasik i powiększyły przewagę (16:14), a po kolejnym punkcie Stysiak było już 18:15. Dwa kapitalne ataki Łukasik spowodowały, że biało-czerwone prowadziły 20:16 i drugą przerwę wziął trener Holenderek.

Agnieszka Korneluk skutecznym atakiem ze środka przybliżyła Polki do zwycięstwa (23:16). Serbki się rozkręcały i zdobyły trzy punkty z rzędu, a o czas poprosił Stefano Lavarini. Stysiak zaatakowała po bloku, co dało pięć piłek setowych. Set zakończył się skutecznym atakiem Natalii Mędrzyk. Biało-czerwone wygrały go 25:20. 

Niespodziewane nerwy w końcówce i triumf Polek na przewagi

Druga partia rozpoczęła się katastrofalnie dla Polek, bo po błędzie Stysiak było już 2:6, a as serwisowy Eline Timmerman powiększył przewagę i przy stanie 2:7 o przerwę poprosił Stefano Lavarini. Kolejny fragment był udany dla biało-czerwonych, bo po bloku Klaudii Alagierskiej i ataku Natalii Mędrzyk zrobiło się 5:7, a wtedy grę przerwał Koslowski. Długa akcja zakończyła się skutecznym uderzeniem Stysiak, za moment punkt dołożyła Łukasik i był remis 8:8. 

Po bloku Łukasik podopieczne Lavariniego wyszły na prowadzenie 10:9. Rywalki przeszły linię środkową i przewaga Polek wzrosła do dwóch punktów (13:11). Po skutecznym ataku Mędrzyk było już 15:12 i drugą przerwę wziął szkoleniowiec Holenderek. Blok Klaudii Alagierskiej spowodował, że biało-czerwone miały już cztery punkty przewagi (18:14). 

W decydującą fazę seta Polki wychodziły z wynikiem 20:15 po ataku Mędrzyk. Po błędzie w ataku Łukasik i asie serwisowym Marrit Jasper zrobiło się już tylko 20:19. Wtedy dwie zmiany przeprowadził Lavarini. Na parkiet weszły Marlena Kowalewska i Monika Gałkowska, ale po bloku na tej drugiej rywalki wyszły na prowadzenie 21:20, a do gry wróciły Wenerska i Stysiak. Polki miały ogromne problemy w przyjęciu, Holenderki zdobyły siedem punktów z rzędu, a grę przerwał Lavarini. Anne Buijs zagrała w aut, a Alagierska zaserwowała asa i biało-czerwone wyszły na prowadzenie 23:22. Niestety pierwszą piłkę setową po ataku Buijs wywalczyły rywalki. Dwa ataki po bloku Łukasik sprawiły, że Polki miały wynik 25:24, a za moment w siatkę wpadły przeciwniczki i po emocjonującej końcówce lepsze okazały się biało-czerwone. 

Wyrównana gra do środkowej fazy seta, ale końcówka pod dyktando biało-czerwonych

Trzecia partia miała taki sam początek jak dwie poprzednie. Holenderki wywalczyły kilka punktów przewag, ale po zerwanym ataku Buijs zrobiło się już tylko 6:7, a po znakomitym uderzeniu Stysiak był remis 7:7. Mędrzyk dołożyła asa i Polki wyszły na prowadzenie 8:7. 

Kolejny fragment był bardzo wyrównany, a po dobrym ataku Mędrzyk było 12:11. Gra wciąż toczyła się punkt za punkt, ale po uderzeniu ze środka i bloku Korneluk zrobiło się 18:16, a następnie błąd popełniły rywalki. Przy stanie 19:16 o czas poprosił Felix Koslowski.   

Polki zdobyły kolejny punkt i znowu przerwę wziął trener rywalek. Na nic to się zdało, bo za moment było już 22:16 po ataku Łukasik. Korneluk zdobyła punkt ze środka, co dało siedem piłek meczowych. Spotkanie zakończyło się skutecznym uderzeniem Julity Piaseckiej i wynikiem 25:17. 

Dla biało-czerwonych to trzecie zwycięstwo w tej edycji Ligi Narodów. Wcześniej Polki ograły Włoszki i Francuzki. Podopieczne Stefano Lavariniego nie straciły do tej pory nawet seta w Antalyi. Jutro czeka je ostatni mecz pierwszego weekendu Ligi Narodów. Rywalkami będą Japonki, które do tej pory również są niepokonane. Komplet punktów w głównej tabeli mają jeszcze tylko Brazylijki, ale one straciły dwa sety i są na drugim miejscu. 

Wynik meczu: 

Polska – Holandia 3:0 (25:20; 26:24; 25:17). 

Polki na czele tabeli Ligi Narodów bez straty seta
Polki na czele tabeli Ligi Narodów bez straty setaFlashscore