Siatkarki Budowlanych Łódź wysoko przegrały z Fenerbahce
W trzecim meczu grupowej rywalizacji siatkarki Grot Budowlanych czekało prawdziwe wyzwanie. Do Łodzi przyjechał bowiem faworyt grupy C, który do tej nie stracił seta, a w dwóch poprzednich edycjach LM dotarł do półfinału. W składzie mistrzyń Turcji są czołowe zawodniczki świata, w tym reprezentantki Rosji - Arina Fiedorowcewa, Irina Fietisowa, Turcji - Eda Erdem Dundar, Gizem Orge, Asli Kalac, Serbii - Bojana Drca i Brazylii - Ana Cristina. Z Fenerbahce do Łodzi wróciła też atakująca reprezentacji Polski Magdalena Stysiak oraz trener biało-czerwonych Stefano Lavarini.
Gospodynie nie przestraszyły się jednak wielkich nazwisk po drugiej stronie siatki. Zaczęły odważnie i dzięki dobrej zagrywce Małgorzaty Lisiak prowadziły w pierwszym secie 6:5 oraz 10:7 po ataku Amerykanki Mackenzie May. Łodzianki dobrze prezentowały się na zagrywce oraz w bloku. Po zatrzymaniu na siatce Fiedorowcewej zwiększyły przewagę do pięciu punktów (15:10), ale siatkarki Fenerbahce m.in. za sprawą Stysiak odrobiły straty (19:19). W końcówce Polka blokując May doprowadziła do piłki setowej, a następnie przez blok zespołu ze Stambułu nie przebiła się Weronika Sobiczewska.
Atakująca Budowlanych bardzo dobrze spisywała się na początku drugiej partii. Po jej asie serwisowym było 5:4 dla Budowlanych, ale później inicjatywę przejęły podopieczne Lavariniego. Gospodyniom trudno było już dotrzymać kroku faworytowi. Mistrzynie Turcji szybko zyskały bezpieczną przewagę (14:7 po ataku Fiedorowcewej) i w pełni kontrolowały przebieg seta, nie pozwalając łodziankom na odrobienie strat.
Podobnie wyglądał trzeci set. Znów dobrze rozpoczęły go miejscowe, lecz z czasem duże umiejętności pokazywały rywalki. Tym razem zespół gości zyskał trzypunktową przewagę, a kiedy łodziankom udało się zbliżyć do remisu, ponownie odskakiwał. Po kolejnym ataku wybranej MVP meczu Stysiak, Fenerbahce prowadziło 20:16 i pewnie zmierzało po trzecie zwycięstwo za trzy punkty. Do piłki meczowej doprowadziła Kalac, a w ostatniej akcji pomyliła się Natalia Lijewska.
We wcześniejszych spotkaniach drużyna Budowlanych przegrała z mistrzem Niemiec SC Poczdam 0:3 i pokonała Calcit Kamnik 3:1. Z zespołem ze Słowenii łodzianki zagrają we własnej hali 6 grudnia.