Santos wprost o powołaniach do kadry. "Nikt nie ma karty stałego klienta"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Santos wprost o powołaniach do kadry. "Nikt nie ma karty stałego klienta"
Fernando Santos wypowiedział się na temat powołań do reprezentacji Polski
Fernando Santos wypowiedział się na temat powołań do reprezentacji PolskiProfimedia
Fernando Santos 17 marca ma ogłosić oficjalną listę zawodników na mecze eliminacji Euro 2024 z Czechami i Albanią. Selekcjoner reprezentacji Polski podczas rozmowy z "Przeglądem Sportowym" podkreślił, że w jego drużynie "nie będzie obowiązywała karta stałego klienta".

Fernando Santos zaznaczył, że podczas powołań nie będzie skreślał piłkarzy, którzy w ostatnim czasie nie grali regularnie w klubach, jeśli spełniają aktualne kryteria.

"Na początku marca, żeby dotrzymać wszelkie formalności FIFA, wysłaliśmy zawiadomienia do około 40 zawodników. Chodzi o to, żeby kluby nie miały później pretensji, że nie zostały odpowiednio wcześniej poinformowane o tym, że ich piłkarz wyjeżdża na zgrupowanie. Powołania dla 25 zawodników będą 17 marca, po spotkaniach w europejskich pucharach. W Grecji i Portugalii też tak robiłem. Czekam do ostatniej chwili, bo wiele się może do tego czasu zdarzyć" - mówi Santos.

Fernando Santos dodał, że najważniejszym kryterium, jakie bierze pod uwagę przy powołaniach są umiejętności piłkarzy.

"Pierwszym, najważniejszym i podstawowym kryterium są umiejętności. Jeśli uznam, że jakość piłkarza nie jest wystarczająca – może zapomnieć o grze w kadrze. Wszystko inne pozostaje do ustalenia. Wiek nie ma znaczenia. Carvalho grał u mnie, mając 39 lat, Pepe też, a Antonio Silva z Benfiki to 19-latek. Kiedy piłkarz ma odpowiednią jakość, zaczynam brać pod uwagę kolejne kwestie: mentalność, odporność psychiczna, czyli szeroko rozumiana „głowa”, a także przygotowanie fizyczne i kondycyjne. Z tych trzech czynników wynikają kolejne" - podkreśla selekcjoner.

Na zakończenie swojej wypowiedzi Santos wyraźnie zaznaczył, że żaden piłkarz w jego kadrze "nie ma stałego abonamentu na grę w reprezentacji".

"To, że ktoś dostanie powołanie teraz, nie oznacza, że znajdzie się w kadrze także w czerwcu i później. W reprezentacji nie obowiązuje karta stałego klienta. Będę obserwował i patrzył. Kiedyś, w Sportingu prowadziłem Jose Fonte i w 2003 r. pozbyłem się go z zespołu. Dwa lata później był moim zawodnikiem w Benfice – też się rozstaliśmy. Ale w 2014 r. powołałem go do reprezentacji Portugalii, a dwa lata później został mistrzem Europy" - wytłumaczył szkoleniowiec.