Kierowcy mieli okazję jeździć na torze Sakhir w Bahrajnie zaledwie kilka dni temu, bo to właśnie tam odbyły się przedsezonowe testy. Jak zwykle nie wystarczyły one oczywiście ekipom na sprawdzenie wszystkich potrzebnych ustawień, więc niejako za kontynuację testów służyły dzisiejsze treningi. Czasy osiągane przez poszczególnych kierowców częściowo można więc traktować z przymrużeniem, ale z drugiej strony już jutro pojadą oni przecież w kwalifikacjach.
W pierwszym treningu zdecydowanie najlepiej zaprezentowali się kierowcy Red Bulla. Wygrał Sergio Perez z czasem 1:32.758, z kolei trzeci był Max Verstappen, który zanotował 0.617s straty do swojego kolegi z zespołu. Obu z nich przedzielił Alosno.
Swoje problemy miała ekipa Ferrari, w barwach której Carlos Sainz uniknął uszkodzenia auta, po tym jak nie opanował go na jednym z zakrętów. Słabo radzili sobie za to kierowcy Mercedesa. Lewis Hamilton i George Russell zajęli miejsca w samym środku dwudziestoosobowej stawki.
Drugi trening tylko potwierdził, że Aston Martin naprawdę może sprawić w tym sezonie niespodziankę. Wygrał go bowiem Alonso z czasem 1:30.907. Hiszpana nie potrafili wyprzedzić ani Verstappen, ani Perez, którzy w tej kolejności zajęli dwa kolejne miesjca. Wysoko uplasował się też kolega Alonso z zespołu, Lance Stroll. Kanadyjczyk zajął szóste miejsce, jednak w osiągnaniu najlepszych czasów przeszkadzał mu ból w nadgarstku. Przed startem sezonu uszkodził on tę część ręki w trakcie jazdy na rowerze.
Przed kierowcami jeszcze jeden godzinny trening, który odbędzie się już w sobotę. Później już tylko kwalifikacje oraz niedzielny wyścig.