Sevilla FC - Manchester United (2:2 w pierwszym meczu)
Mecz pomiędzy Manchesterem United a Sevillą o miejsce w ostatniej czwórce Ligi Europy zapowiada się hitowo. Wydawało się, że Czerwone Diabły rozstrzygnęły już mecz na Old Trafford na swoją korzyść dzięki brace Marcela Sabitzera w pierwszych 25 minutach. Jednak drużyna Erika ten Haga, po dwóch poważnych kontuzjach zaliczyła dwie bramki samobójcze w 84. i 92. minucie, pozostając w równowadze z rywalami przed rewanżem.
Czerwone Diabły zemściły się za rozczarowanie z poprzedniego tygodnia, wygrywając 2:0 z Nottingham Forest. Pozostają na trzecim miejscu w Premier League i - nie bez podstaw - celują w kwalifikację do Ligi Mistrzów w nowym sezonie.
United wygrali pięć z ostatnich siedmiu meczów wyjazdowych z Hiszpanami i zremisowali dwa inne, co czyni ich faworytami przed czwartkowym rewanżem. Dla Sevilli, Europa League jest jedyną szansą na zakwalifikowanie się do rozgrywek międzynarodowych w przyszłym sezonie. Zajmują dopiero 13. miejsce w LaLiga - zaledwie osiem punktów od strefy spadkowej.
Ale uwaga! Od zmiany trenera około miesiąc temu, los się odwrócił. W dwóch meczach ligowych zgarnęli cztery punkty, plus remis w Manchesterze. Tylko Barcelona i Atletico Madryt zdobyły więcej punktów w ostatnich pięciu meczach. W przyblakłym nieco klasyku pomiędzy Valencią a Sevillą na Mestalli przyjezdni byli zdecydowanie lepsi.
Przewidywania Flashscore: Manchester United wydawał się być wyraźnie solidniejszy w pierwszym pojedynku, ale Sevilla w ostatnich tygodniach nabrała sporo pewności siebie przy jednoczesnych ogromnych problemach kadrowych Anglików. Dodatkowo, klub ten wciąż jest legendą rozgrywek. Zakładamy, że Sevilla wygra 2:1, nawet jeśli w niemałych bólach.
AS Roma - Feyenoord (0:1 w pierwszym meczu)
Roma gości Feyenoord w drugim etapie ćwierćfinału Ligi Europy na Stadio Olimpico w czwartek. Obie drużyny spotkały się w zeszłym tygodniu w pierwszym etapie w Holandii. Mats Wieffer zdobył bramkę w 53. minucie, aby dać Feyenoordowi zwycięstwo 1:0. Było to pierwsze w historii zwycięstwo Holendrów w meczu z Romą i będą chcieli wykorzystać to w rewanżu.
Drużyna Jose Mourinho powróciła do zwycięstwa w Serie A w niedzielę, wygrywając u siebie z Udinese 3-0 dzięki bramkom Edoardo Bove, Lorenzo Pellegriniego i Tammy'ego Abrahama. To była więcej niż przekonująca wygrana w tygodniu, w którym inne zespoły Serie A grające w Europie nie dawały rady rywalom.
Feyenoord kontynuował swoją zwycięską passę w Eredivisie w niedzielę. Bramki Santiago Giméneza, Sebastiana Szymańskiego i gol Calvina Mac-Intoscha dały drużynie Arne Slota zwycięstwo 3:0. Trudno jednak uznać wyniki za tożsame, trzy bramki Feyenoordu z przegrywającym wszystko Cambuur to nie to samo, co odprawienie solidnego pomimo gorszego sezonu Udinese.
Prognoza wyniku Flashscore: AS Roma wygrała cztery z pięciu domowych spotkań w tym sezonie. Ponadto trener Mourinho jest lisem, jeśli chodzi o mecze pucharowe. Spodziewamy się, że Włosi wygrają jedną bramką w dwumeczu, może 2:0 u siebie.
Sporting - Juventus Turyn (0:1 w pierwszym meczu)
Sporting Lizbona gości Juventus Turyn w meczu na Estadio Jose Alvalade w czwartek. Federico Gatto jako jedyny znalazł drogę do siatki w pierwszym starciu. Portugalczycy kompletnie rozczarowują w krajowych rozgrywkach, zajmują obecnie czwarte miejsce w Primeira Liga i w nowym sezonie może im zostać gra tylko w Lidze Konferencji. W weekend tylko zremisowali 1:1 z Aroucą.
Lizbona nie wygrała też swoich ostatnich trzech meczów UEFA Champions League z Juventusem Turyn. W rzeczywistości ostatnia wygrana z włoskim przeciwnikiem w europejskich rozgrywkach miała miejsce ponad 12 lat temu.
Z kolei Juventus zajmuje siódme miejsce w Serie A. W burzliwym sezonie marzą o doczłapaniu do miejsc pucharowych po karnym spadku do środka tabeli. Dotąd szło im to lepiej niż nieźle, ale Bianconeri ponieśli w niedzielę porażkę 0:1 z Sassuolo.
Prognoza wyniku Flashscore: Juve ma lepszą pozycję wyjściową po wyniku 1:0 w pierwszym etapie, choć Sporting miał swoje szanse. W Lizbonie również spodziewamy się wyrównanego i otwartego meczu - z szczęśliwszym zakończeniem dla turyńskiej drużyny - 1:1.
Royale Union SG - Bayer Leverkusen (1:1 w pierwszym meczu)
Royale kto? To pytanie zadawali kibice wielu klubów w tym sezonie Ligi Europy. Prawie wszyscy z nich oglądali porażki swoich zespołów z belgijską sensacją, powracającą z przytupem po prawie półwieczu nieobecności choćby w krajowej elicie.
Royale Union Saint Gilloise w pierwszym meczu zaskoczyło również Bayer Leverkusen, wychodząc na prowadzenie pomimo optycznej i statystycznej przewagi gospodarzy. Trudno się dziwić, strzelają prawie zawsze, a żaden z ich ostatnich 20 meczów w Europie nie zakończył się bez bramek. W krajowych rozgrywkach oba zespoły ostatnio spisują się bez zarzutu, nawet jeśli starcie Bayeru z Wolfsburgiem w ostatni weekend było męczarnią i dla zawodników, i dla widzów.
Prognoza wyniku Flashscore: Aptekarze - pomimo bardzo słabego początku sezonu - pozostają niepokonani od lutego w znacznie silniejszej lidze i łakną europejskiego sukcesu, dlatego intuicyjnie zakładamy, że Niemcom uda się przechylić szalę na swoją korzyść.