Heroiczne Udinese nie zatrzymało Interu, Nerazzurri gnają po tytuł

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Heroiczne Udinese nie zatrzymało Interu, Nerazzurri gnają po tytuł
Heroiczne Udinese nie zatrzymało Interu, Nerazzurri gnają po tytuł
Heroiczne Udinese nie zatrzymało Interu, Nerazzurri gnają po tytułAFP
Zebry z Friuli sensacyjnie wyszły na prowadzenie z Interem. Faworyci wyrównali, ale Udinese broniło się do ostatnich sekund. I właśnie sekund brakło do uratowania remisu, w 95. minucie Inter wydarł kolejnym rywalom komplet punktów.

Inter Mediolan i Udinese są w tym sezonie niemal swoimi przeciwieństwami: Nerazzurri są bezlitośnie skuteczni, co dało im impet – najpewniej – na wagę Scudetto. Zebry wręcz przeciwnie, prezentują jeden z najbardziej bezbarwnych stylów gry, jakby chcąc nawiązać do swoich biało-czarnych barw w najgorszy możliwy sposób.

Prześledź komplet statystyk z meczu Udinese-Inter

Składy, formacje i noty za mecz Udinese-Inter
Składy, formacje i noty za mecz Udinese-InterFlashscore

Choć Udinese w poniedziałkowym meczu Serie A było gospodarzem, to nie tylko na trybunach (dobrych kilka tysięcy fanów z Mediolaniu) do głosu dochodził przede wszystkim Inter. Miejscowi mieli niewiele ponad 20 procent posiadania piłki, która lawirowała głównie wokół ich pola karnego.

I tylko wpaść nie mogła: Pavard i dwukrotnie Calhanoglu nie byli w stanie pokonać Okoye w bramce, który zresztą pozostawał jak skała do przerwy. Nieoczekiwanie Bianconeri nie tylko doczekali do przerwy bez straty gola, oni jeszcze zdołali ośmieszyć liderów włoskiej ligi. W 40. minucie Lazar Samardzić posłał uderzenie, po którym piłka spacerowym tempem wturlała się do bramki, jedynie obserwowana przez czterech zawodników Interu i piątego Sommera na linii bramkowej. 

Nerazzurri rzucili się do ataku jeszcze przed przerwą i Lautaro Martinez był bliski powodzenia. Nie przeszło przez Madukę Okoye. Po przerwie Inter rzucił się zatem do błyskawicznego odrabiania strat i gola przyjezdni fetowali już po 47 minutach. Carlos Augusto zerkał na liniowego i początkowo był autorem gola, po czym nie był... jak nie chorągiewka, to VAR pozbawił go bramki. Liderzy tabeli nie spoczęli i wypracowali kilka minut później rzut karny, który skutecznie na gola zamienił Calhanoglu. 

Równowaga z zespołem z ogona to dla Interu za mało, a jednak o kolejne klarowne sytuacje było wyjątkowo trudno, przy zdeterminowanej destrukcji ze strony Udinese. Ba, w 65. minucie Hassane Kamara prawie zaliczył asystę – Mychitarian końcem buta zdjął piłkę z nogi Thauvina i wybił poza boisko.

Wspomniany Thauvin niech posłuży za przykład ofiarności Zebr: już po wykorzystaniu limitu zmian (w 82. minucie z urazem zszedł Sandi Lovrić) francuski napastnik przez ponad 10 minut kuśtykał z kontuzją i próbował pomagać swojej drużynie. Z kulawym snajperem Udine nie myślało już o konstruowaniu ataków, pracując na utrzymanie i tak sensacyjnego wyniku. I na swój sposób żal było oglądać gospodarzy pokonanych w 95. minucie. Strzał Lautaro zdołał na słupek sparować Okoye, ale do piłki dopadł jeszcze Frattesi i przepchnął ją za linię.