Martin Odegaard przed starciem z Newcastle: Uwielbiam grać mecze wieczorami

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Martin Odegaard przed starciem z Newcastle: Uwielbiam grać mecze wieczorami
Martin Odegaard przed starciem z Newcastle: Uwielbiam grać mecze wieczorami
Martin Odegaard przed starciem z Newcastle: Uwielbiam grać mecze wieczoramiAFP
The Gunners zmierzą się z Newcastle po porażce z Porto w Lidze Mistrzów w połowie tygodnia.

Odegaard przekazał: "Wszyscy są tak podekscytowani powrotem na Emirates dziś wieczorem i wiem, że kibice będą płonąć na kolejny wielki mecz przy światłach. Myślę, że będzie on wyjątkowy. Widać wpływ, jaki nasi kibice mają teraz na mecze, za każdym razem, gdy gramy. Zawodnicy czują więź z naszymi kibicami i jest to dla nas bardzo ważne. Wszyscy pomagacie wnieść hałas, energię i ogień do gry, więc potrzebujemy was dziś wieczorem, ponieważ jest to coś, co chcemy zrobić razem".

"Oczywiście porażka na St James' Park wcześniej w tym sezonie może być wykorzystana jako dodatkowa motywacja, ale najważniejsze dla nas jest to, że chcemy nadal grać nasz futbol, nadal tworzyć szanse, nadal zdobywać bramki, a jednocześnie kontynuować to, jak dobrze broniliśmy w naszych ostatnich meczach ligowych. To dobry moment, aby zrobić to ponownie u siebie".

"Osobiście uwielbiam te nocne mecze, atmosfera zawsze jest bardziej intensywna i wyjątkowa. Zobaczymy, czy uda nam się stworzyć atmosferę i hałas na stadionie tak, jak w ostatnim meczu z Liverpoolem".

"To był niesamowity mecz, po prostu piękny dzień ze względu na wynik i atmosferę. Myślę, że to chyba najlepsza atmosfera, jakiej byłem świadkiem w moim życiu. Kiedy grasz w takich meczach u siebie, przed własnymi kibicami i odnosisz ważne zwycięstwo, to jest to niesamowite uczucie. Wszyscy bardzo się cieszyliśmy, to był piękny dzień.

"Później widzieliście, jak robiłem sobie zdjęcia z naszym klubowym fotografem Stuartem i to było coś, o czym myślałem w tym momencie. Podobnie jak wielu naszych kolegów, zawsze jest z nami, jest tu tak długo, jest wielkim kibicem, który przeszedł przez wzloty i upadki, ale zawsze jest przy nas, rejestrując te wyjątkowe chwile, kiedy świętujemy, więc pomyślałem, dlaczego nie zrobić mu zdjęcia tym razem? Mam nadzieję, że dla niego to też był dobry moment. Nie jestem pewien, jak wyszły zdjęcia, ale może powinienem zająć się piłką nożną, a nie fotografią!".