Alejandro Garnacho przed sezonem 2022/23 był zawodnikiem, na którego niewielu by stawiało jako istotną postać. Dziś, sezon później, niewielu jest takich, którzy o nim nie wiedzą. Argentyńczyk musiał uzbroić się w cierpliwość, by otrzymać swoją szansę, a nawet wtedy jego występy należały do rzadkości. Jednak wejścia Garnacho z ławki nigdy nie zawiodły fanów, a szczególnie na Old Trafford jego gra się wyróżniała.

W miarę upływu sezonu piłkarz coraz dobitniej ubiegał się o miejsce w wyjściowym składzie. Cierpliwość trenera Erika ten Haga do młodzieży jest godna uwagi, a menedżer United pokazał swoją wiarę w Garnacho, podpisując z nim nowy długoterminowy kontrakt.

Obiecujące lato Garnacho oznaką tego, co ma nadejść?

Chociaż nie zawsze rozsądnie jest doszukiwać się prawidłowości w przygotowaniach do sezonu, występ Garnacho przeciwko Lens w ostatnim meczu towarzyskim United był ekscytujący. Fakt, że rozpoczął ten mecz i został zmieniony dopiero pod koniec, sugeruje, że może być pretendentem do większej liczby startów w tym sezonie.

Pewne jest to, że jego występ przeciwko francuskiej drużynie przyprawiłby Ten Haga o ból głowy w meczu otwarcia z Wolves. 

Garnacho z łatwością mijał obrońców i raz po raz zostawiał ich w pyle. Co więcej, o ile w poprzednim sezonie brakowało mu końcowej piłki, o tyle przeciwko Lens była ona ostra i precyzyjna. Udało mu się zaliczyć jedną asystę - biegnąc czujnie za linią obrony Lens, po czym zagrał idealnie wyważone podanie do Antony'ego, który wykonał jeden ruch i skierował piłkę w dolny róg bramki.

Powinien był zaliczyć drugą asystę, gdy Bruno Fernandes zamienił grę znakomitą piłką do Argentyńczyka. Pierwsze dotknięcie Garnacho było przyciężkie, za to drugie było genialne. Wycofał piłkę do Masona Mounta, ale reprezentant Anglii pogubił się, marnując idealną szansę.

Czy uda mu się przełożyć przedsezonową formę na ligę?

Jak wspomniano, prawdziwy test dopiero nadejdzie, gdy United wejdą w sezon. Przeciwko Wolves Garnacho wyszedł w podstawowej jedenastce. Rozegrał 68 minut i był raczej tłem dla czołowych zawodników Czerwonych Diabłów, ale już sam jego start od pierwszej minuty to istotna wiadomość. Garnacho dysponuje niesamowitym tempem, zdolnością do pokonania "swoich" obrońców i nieprzewidywalnością w ostatniej tercji.

Często Garnacho wykorzystuje swoje tempo, aby biec wzdłuż linii bocznej po przejściu prawego obrońcy, zanim odegra napastnikowi, ale lubi też schodzić do środka i strzelać swoją niebezpieczną prawą nogą. To właśnie ta nieprzewidywalność sprawia, że gra Garnacho jest tak skuteczny. Trudno go kryć, gdy obrońcy nie wiedzą, co zamierza zrobić w jednym i drugim ataku.

Co mówią statystyki?

Czasami łatwo jest wysuwać pewne twierdzenia na podstawie samych wrażeń wizualnych i chociaż często coś w tym jest, statystyki są dużą częścią współczesnej gry i służą do wspierania argumentów z obserwacji. Kiedy spojrzymy na sezon 2022/23 Garnacho, pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest to, że każdy z jego trzech goli w Premier League i dwie asysty przychodziły po wejściu z ławki rezerwowych.

Potwierdza to wcześniejszą tezę, że Garnacho był skuteczny z ławki w zeszłym sezonie. Jeśli jednak chce zostać wyjściowym zawodnikiem dla Ten Haga, musi znaleźć sposób na spowodowanie zagrożenia od początku meczów, a nie tylko w ostatnich kwadransach jako joker, gdy przeciwnik jest zmęczony, a jego bezpośredniość i świeże nogi sieją spustoszenie.

To, co jest najbardziej ekscytujące w głębszych statystykach Garnacho, to fakt, że poza jednym trzyminutowym występem przeciwko Crystal Palace, Garnacho próbował dryblować w każdym innym swoim występie (według Wyscout).

I choć dryblingi udawały mu się tylko w około 50 proc. przypadków, to właśnie ta gotowość do podjęcia walki z przeciwnikiem czyni go tak odświeżającym we współczesnej grze, w której czasami piłka nożna może wydawać się nazbyt zautomatyzowana.

Pragnienie wywarcia wpływu, niezależnie od tego, jak długo jest na boisku, może również okazać się bardzo skuteczne i widzieliśmy doskonałą ilustrację tego przeciwko Wolves pod koniec ubiegłego sezonu.

Garnacho przebywał na boisku zaledwie 16 minut (po powrocie po długiej kontuzji), a United prowadzili 1:0, gdy atak Wolves załamał się i na własnej połowie Fernandes zobaczył Garnacho biegnącego środkiem.

Podanie było precyzyjnie wyważone, a Garnacho był zdecydowanie zbyt szybki dla obrońców Wolves. Gdy zbliżał się do bramki, Nelson Semedo wrócił za piłką. Zręczny Argentyńczyk przełożył jednak na prawą nogę, po czym oddał strzał w prawy dolny róg bramki.

Był to jedyny drybling i strzał Garnacho w ciągu 16 minut, ale kiedy zawsze starasz się dostać za plecy i masz pełną kontrolę i zimną krew przed bramką, zawsze masz szansę na zrobienie różnicy w meczu.

Jeśli Garnacho zacznie wywierać swój wpływ od pierwszych minut meczów, a nie tylko z ławki, to może to być dla niego wyjątkowy sezon. Choć czasami jest jeszcze nieco surowy, nieoszlifowany, to bezpośredniość Garnacho jest nieoceniona we współczesnej grze, a piłkarz wszystkie atrybuty, aby rozwijać się na najwyższym poziomie.