Nie był to powrót, którego Koeman oczekiwał, na początku swojej drugiej przygody jako trener reprezentacji Holandii, która rozpoczęła eliminacje do Euro 2024. "Nigdy nie miałem takiego tygodnia w mojej karierze trenerskiej w reprezentacji i mam nadzieję, że już się taki nie powtórzy" - powiedział szkoleniowiec.
Holendrzy grali przeciwko drużynie z trzeciej setki rankingu FIFA, mając 72% posiadania piłki i 49 strzałów na bramkę, ale zostali powstrzymani przez mocną obronę Gibraltaru, chociaż Koeman nie chciał używać tego jako wymówki.
"To trudne, chociaż oczywiście strzeliliśmy wystarczającą liczbę bramek. Zauważyłem jednak, że od początku byliśmy nieprecyzyjni i niechlujni. Przy odrobinie większej ostrości w grze, padłoby więcej bramek. To było znacznie mniej, niż się spodziewałem" - powiedział po zwycięstwie 3:0.
Reprezentacja pod jego wodzą będzie musiała zrobić duży postęp, ponieważ w czerwcu zagra w turnieju finałowym Ligi Narodów, której Holandia jest gospodarzem. Zmierzy się z Chorwacją 14 czerwca, a następnie w finale lub meczu o trzecie miejsce z Hiszpanią lub Włochami.
"To są najlepsi przeciwnicy i ważne, żebym miał wtedy dostępny pełen skład" - powiedział Koeman. Przeciwko Francji i Gibraltarowi jego kadra musiała sobie radzić bez Frenkiego de Jonga. "Cody Gakpo i Matthijs de Ligt nie mogli zagrać całego meczu, a Memphis Depay donał kontuzji. Nasz poziom będzie musiał wzrosnąć. Zbyt wielu graczy nie grało wystarczająco dobrze" - powiedział.