Vitesse fatalnie weszło w nowy sezon, wygrywając tylko dwa mecze w 11 kolejkach. Dwunasty mecz w sobotni wieczór zaczął się obiecująco, od prowadzenia Vitesse po czterech minutach. Asystujący przy golu Marco van Ginkel stał się jednak antybohaterem meczu po przerwie, gdy w dziewięć minut zaliczył dwie żółte kartki i osłabił drużynę przy wyniku 1:1.
W odpowiedzi Cocu wprowadził na boisko Kacpra Kozłowskiego i znanego ze Stali Mielec Saida Hamulicia, ale moment po ich wejściu SC Heerenveen otrzymało rzut karny wykorzystany przez Anasa Tahiriego. Ostatnie słowo należało do znanego polskim kibicom z Kiszyniowa Iona Nicolaescu, któremu przy bramce na 3:1 z 85. minuty asystował obrońca Heerenveen, Paweł Bochniewicz.
Ósma porażka w sezonie oznacza, że Vitesse utknęło na ostatnim miejscu w Eredivisie zanim jeszcze rywale ze strefy spadkowej kopnęli piłkę. Wściekli fani na trybunach Gelredome nalegali na zwolnienie Cocu. Zebrali się również po meczu przed głównym wejściem na stadion. Zostali tam zatrzymani przez ochronę. Kapitan Van Ginkel i dyrektor techniczny Schmedes próbowali rozmawiać i studzić nastroje.
53-letni Cocu rozpoczął latem swój drugi sezon jako główny trener Vitesse. Wcześniej zdobył trzy tytuły ligowe z PSV, a następnie pracował jako trener w Fenerbahçe i Derby County.