O wszystkim pierwsza poinformowała francuska stacja RMC Sport, później informacja o kontuzji uniemożliwiającej piłkarzowi udział w mundialu została opublikowana również na oficjalnym profilu reprezentacji. Sytuacja miała miejsce na treningu, gdy Nkunku walczył o piłkę z zawodnikiem Realu Madrut Eduardo Camavingą. 

Napastnik Lipska momentalnie upadł na ziemię i trzymał się za bolące kolano, nie wrócił już do zajęć. To kolejny problem na głowie Deschampsa, który z uwagi na dłuższe kontuzje nie mógł powołać chociażby N'Golo Kante oraz Paula Pogby, którzy byli liderami mistrzowskiej reprezentacji Francji na ostatnim mundialu. Już po rozpoczęciu zgrupowania musiał opuścić je z kolei przymierzany do gry w pierwszym składzie Kimpembe, a teraz do domu wróci również Nkunku. 

Błyskotliwy napastnik ma za sobą świetny początek sezonu w niemieckim klubie. Opuścił tylko jeden mecz - w pucharze Niemiec. Zagrał już w 23 spotkaniach na wszystkich frontach i strzelił w nich 17 bramek. Z 12 golami na koncie jest najlepszym strzelcem całej Bundesligi w obecnych rozgrywkach. To także kolejna gwiazda klubu z Lipska, która nie pojedzie na mundial, ponieważ wcześniej z powodu urazu wypisał się z niego Timo Werner.

Mimo zadebiutowania w reprezentacji Francji dopiero w marcu tego roku, był on ważnym elementem w układance szkoleniowca Francuzów. Od momentu swojego pierwszego meczu zagrał we wszystkich ośmiu spotkaniach Trójkolorowych, w tym w sześciu meczach Ligi Narodów. Nie udało mu się jeszcze trafić do siatki w narodowych barwach, ale w koszulce reprezentacyjnej zanotował dwie asysty. Dzisiaj ma zapaść decyzja, kto zajmie jego miejsce w kadrze na mundial.

Francuzi próbę obrony mistrzostwa świata rozpoczną od starcia z Australią. Później w grupie zmierzą się z Danią i Tunezją.