Max Verstappen się nie zatrzymuje i wygrywa GP Brazylii. Fenomenalna walka o podium

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Max Verstappen się nie zatrzymuje i wygrywa GP Brazylii. Fenomenalna walka o podium
Max Verstappen świętujący triumf w Brazylii
Max Verstappen świętujący triumf w BrazyliiAFP
Max Verstappen znowu nie dał żadnych szans swoim rywalom i wygrał GP Brazylii. Za plecami Holendra przyjechał Lando Norris, który może być zadowolony ze swojego występu. Do ostatniego metra o podium walczyli Fernando Alonso i Sergio Perez, ale ostatecznie to Hiszpan po raz ósmy stanął na "pudle" w tym sezonie.

Do szokującego wydarzenia doszło jeszcze na okrążeniu formacyjnym. Charles Leclerc uderzył w bandy. Jak stwierdził przez radio w jego bolidzie padła hydraulika. Monakijczyk miał ruszać z drugiego pola. 

Sam start był równie ciekawy. Doszło do kolizji Alexa Albona i Kevina Magnussena. Obaj stracili sporo części ze swoich bolidów i musieli wycofać się z wyścigu, a na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Jeszcze przed tym wydarzeniem fantastycznie wystartował Lando Norris, który przesunął z siódmej na drugą pozycję tuż za Maxa Verstappena. Chwilę później pojawiła się czerwona flaga i kierowcy zjechali do alei serwisowej. Podczas kontaktu Albona z Magnussenem ucierpiał również Nico Hulkenberg.

Po półgodzinnej przerwie nastąpiło wznowienie wyścigu. Restart przebiegł bardzo sprawnie. Max szybko odjechał rywalom, a Fernando Alonso minął Lewisa Hamiltona i przesunął się na trzecią lokatę. Lando Norris na siódmym okrążeniu był blisko Maxa, ale nie udało mu się  go wyprzedzić, a Holender odjechał za moment na dwie sekundy. 

Sergio Perez minął na 17. okrążeniu Lewisa Hamiltona, który spadł na 5. pozycję. Po zmianie opon na 21. okrążeniu Meksykanin wyjechał jednak za Brytyjczykiem, który zjechał do alei serwisowej kilka okrążeń szybciej. Perez dwa kółka później odzyskał swoją lokatę. Na 24. okrążeniu swój udział w wyścigu zakończył Guanyu Zhou. Max Verstappen i Lando Norris zjechali dopiero na 28. okrążeniu. 

Hamilton sukcesywnie tracił kolejne pozycje. Najpierw minął go Lance Stroll i Carlos Sainz. Nie był to dobry wyścig dla Alfy Romeo, bo również Valtteri Bottas nie dokończył wyścigu. Lewis Hamilton wciąż spadał w klasyfikacji, a kolejnym kierowcą, który go wyprzedził była Pierre Gasly. 

Max Verstappen założył na 57. kółku nowe miękkie opony, żeby walczyć o najszybsze okrążenie i dodatkowy punkt do klasyfikacji generalnej. Chwilę później George Russell miał problemy z samochodem i musiał wycofać się z wyścigu. 

Największe emocje w końcówce było w walce o podium, bo przez kilkanaście okrążeń Sergio Perez naciskał na Fernando Alonso i ostatecznie minął go na przedostatnim kółku, ale Hiszpan fenomenalnie odzyskał swoją pozycję. Meksykanin naciskał jeszcze na ostatniej prostej, ale przegrał o 0.053 s.

Max Verstappen spokojnie wygrał 17. wyścig w tym sezonie, a na drugim miejscu dojechał Lando Norris, który również dysponował świetnym tempem i zdobył dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu. 

Przedostatnia odsłona tego sezonu będzie miała miejsce w Las Vegas.