Manchester United wyszedł na prowadzenie w 19. minucie. Christian Eriksen płasko dośrodkował z rzutu rożnego, czym zaskoczył defensywę Nottingham Forest. Tam dobrze znalazł się Markus Rashford, który precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Dwie minuty później było już 2:0. Piłkę przed własnym polem karnym przejął Casemiro, United popędziło z kontrą, Markus Rashford dograł piłkę z lewej strony do Martiala, a Francuz oddał strzał na bramkę z linii pola karnego. Źle zachował się tam bramkarz Nottingham Forest, po którego ręce piłka wpadła do siatki.

Nottingham strzeliło gola na pięć minut przed przerwą, ale został on anulowany przez VAR. Piłka została dośrodkowana z rzutu wolnego. Tam uderzał Ryan Yates i sędzia uznał trafienie. Okazało się jednak, że przy strzale piłka trafiła jeszcze w nogę innego gracza. Na spalonym znajdował się w tej sytuacji Willy Boly i trafienie nie mogło zostać uznane.

Do przerwy nic się już nie wydarzyło i gospodarze prowadzili 2:0. 

Manchester United od początku drugiej połowy dominował na boisku i co rusz miał jakąś dogodną sytuację do zdobycia bramki, ale świetne okazje marnowali m.in. Anthony czy Martial.

Przewaga Czerwonych Diabłów była spora, ale co jakiś czas goście też próbowali swoich sił, jednak na posterunku czuwał David De Gea.

W końcu United dopięło swego. Trafienie na 3:0 wpadło po odbiorze, znakomitego dziś, Casemiro. Brazylijczyk przeczytał grę, przejął piłkę na połowie rywala, wypatrzył na lewej stronie Freda, który wykończył podanie od swojego rodaka. United na trzy minuty przed końcem zapewniło sobie zwycięstwo. 

Dzięki temu zwycięstwu Manchester United ma już tylko jeden punkt straty do czwartego Tottenhamu.