W Sosnowcu ponad 2500 widzów obserwowało wyrównany i bardzo emocjonujący mecz. Zaczęło się bardzo dobrze dla miejscowych, bo już w 3. minucie Damian Tyczyński zaskoczył Johna Murray'a. Później jednak bramki zdobyli strzelcy GieKSy, najpierw Bartosz Fraszko, a później Grzegorz Pasiut. Pod koniec Zagłębie grało bez bramkarza, ale ani razu krążek nie wpadł do siatki.
W Krakowie goście grali bardzo efektownie i efektywnie. Już po 10 minutach Unia prowadziła aż 3:0. W kolejnych minutach Pasy próbowały zmienić obraz gry, ale przyjezdni zwyciężyli 5:2 i prowadzą w serii 2-1. W Nowym Targu bez niespodzianki. GKS Tychy wygrał trzeci mecz z rzędu i już jutro może świętować awans do półfinału.
W konfrontacji KH Energa Toruń – JKH GKS Jastrzębie drużyna spod czeskiej granicy wróciła do gry. U siebie dwukrotnie przegrała, ale we wtorek triumfowała po dogrywce. Złotego gola strzelił Kamil Górny.