Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Dallas, którzy wyszli na prowadzenie już po ośmiu minutach. Trafienie zanotował Nils Lundkvist. Podczas drugiej kwarty na 2:0 strzelił Roope Hintz. Wszystko układało się po myśli Dallas, bo na ostatnie 20 minut wychodzili z dobrą zaliczką.
Przez 10 minut trzeciej kwarty wynik się utrzymywał i nic nie wskazywało na to, że Anaheim wrócą do spotkania. Jednak goście zaskoczyli Dallas i trafili dwa razy w ciągu dwóch minut. Najpierw gola strzelił Jakob Silfverberg, a do wyrównania doprowadził Adam Henrique.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o wszystkim musiały decydować rzuty karne. Tam lepiej spisali się gracze Dallas, którzy skierowali do bramki rywala dwa krążki, podczas go Ducks tylko jeden.
Dzięki zwycięstwu Dallas Stars utrzymali pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej. Anaheim po trzech zwycięstwach z rzędu tym razem musieli uznać wyższość rywali. W tabeli zajmują przedostatnie miejsce.