Czołówka światowego tenisa zjechała się do Madrytu. Co czeka tam reprezentantów Polski?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Czołówka światowego tenisa zjechała się do Madrytu. Co czeka tam reprezentantów Polski?
Czołówka światowego tenisa zjechała się do Madrytu. Co czeka tam reprezentantów Polski?
Czołówka światowego tenisa zjechała się do Madrytu. Co czeka tam reprezentantów Polski?AFP
Już dzisiaj rozpocznie się rywalizacja w głównej drabince turniejów WTA 1000 i ATP 1000 w Madrycie. Będzie to jeden z głównych turniejów przygotowujących tenisistki i tenisistów do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Co czeka w Madrycie reprezentantów Polski?

W głównej drabince zawodów zobaczymy czworo Polaków - Igę Świątek, Magdę Linette, Magdalenę Fręch oraz Huberta Hurkacza. Liderka światowego rankingu oraz najlepszy polski zawodnik w pierwszej rundzie będą mieć wolny los, z uwagi na swoje wysokie rozstawienie. Dwie pozostałe Polki będą walczyć od pierwszej rundy. Jak wyglądają ich drabinki?

Iga Świątek oczywiście jest na jej samej górze, a w drugiej rundzie zagra ze zwyciężczynią starcia pomiędzy Xiyu Wang i Aną Bogdan. Pojedynek ten rozpocznie się dzisiaj popołudniu. Oczywiście niezależnie od rywalki Polka będzie faworytką tego meczu, zwłaszcza na nawierzchni ziemnej, na której bardzo trudno jej zagrozić. 

W trzeciej rundzie Świątek może trafić na rozstawioną z 27. numerem Soranę Cirsteę, a w czwartej na Wiktorię Azarenkę lub Elinę Switolinę. Ciężko jednak wypisywać scenariusz turnieju na tak odległe rundy, gdy rywalizacja jeszcze się nie rozpoczęła. 

Co z największymi rywalkami Świątek? Z dwójką w Madrycie jest rozstawiona Aryna Sabalenka, więc na Białorusinkę Polka może trafić dopiero w ewentualnym finale. Podobnie sytuacja wygląda z Jeleną Rybakiną, z którą raszynianka przegrała ostatni pojedynek w półfinale w Stuttgarcie. Kazaszka trafiła do dolnej części drabinki, a na górze wylądowała trzecia w rankingu Coco Gauff, która może być półfinałową przeciwniczką Świątek.

Linette i Fręch są za to bardzo blisko siebie w dolnej części drabinki, ale ich ewentualne starcie w czwartej rundzie turnieju jest bardzo mało prawdopodobne. Przede wszystkim dlatego, że nawet jeśli Linette pokona w pierwszej rundzie Elisabettę Cocciaretto, to w drugiej trafi na Sabalenkę, która w pierwszej rundzie ma wolny los. Oczywiście Białorusinka będzie wówczas zdecydowaną faworytką tego starcia. 

Fręch na starcie zmierzy się za to z jedną z kwalifikantek, by powalczyć o możliwość rywalizacji w drugiej rundzie z Barborą Krejcikovą, która będzie czekać na zwyciężczynię pojedynku z udziałem Polki. Obie nasze rodaczki z dolnej części drabinki nie będą mieć więc w Madrycie łatwo. 

A jak wygląda sytuacja Hurkacza w drabince męskiego turnieju? W pierwszej rundzie ma on oczywiście wolny los, a w drugiej zmierzy się z Jackiem Draperem lub jednym z kwalifikantów. Ewentualna trzecia runda to możliwy pojedynek z Arthurem Filsem, a czwarta to możliwe starcie z Taylorem Fritzem. 

Spośród wyżej notowanych od Hurkacza zawodników w dolnej części drabinki razem z nim znaleźli się także Alexander Zverev, Andriej Rublow i Carlos Alcaraz, który może być rywalem Polaka dopiero w ewentualnym półfinale. 

Turniej w Madrycie potrwa do 5 maja.