Joao Felix przeniósł się z Atletico do Chelsea na zasadzie wypożyczenia do końca trwającego sezonu. Opłata za tę transakcję wyniosła 11 milionów euro. Teraz Rojiblancos muszą znaleźć zastępcę dla Joao Felixa. Wcześniej klub opuścił Matheus Cunha, więc teraz muszą postarać się o wzmocnienie do ofensywy.
Celem numer jeden dla Atletico jest Borja Iglesias, ale negocjacje z Betisem są trudne, ponieważ klub nie chce oddać swojego najlepszego strzelca i żąda kwoty, której Atleti nie chce zapłacić. Dlatego pojawiała się opcja ściągnięcia Memphisa Depaya.
Pozycja Holendra w Barcelonie nie jest dobra, a po przyjściu Roberta Lewandowskiego wręcz bardzo zła. Xavi od początku sezonu nie liczył na napastnika, ten później złapał kontuzję, więc w efekcie zagrał w tym sezonie dwa mecze ligowe. Nawet mimo pauzy polskiego napastnika Depay nie pojawił się na placu gry w ostatnim starciu z Atletico.
Barcelona chce się pozbyć napastnika, ale dla nich dobrze byłoby sprzedać Depaya ze względu na problemy finansowe. Atleti chciałoby wypożyczyć gracza do końca sezonu. Oba kluby są jednak w dobrych relacjach. W przeszłości z Barcelony do Ateltico przechodził Luis Suarez, a roszadę między drużynami zaliczył Antoine Greizmann.
Rozmowy na temat potencjalnego przejścia Depaya do Rojiblancos mają zacząć się jeszcze w tym tygodniu. Atletico nie jest skupione wyłącznie na Holendrze. W klubie badają różne opcje do wzmocnienia ataku.