Wielcy przegrani z Kataru starli się w Kolonii, górą Belgowie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wielcy przegrani z Kataru starli się w Kolonii, górą Belgowie
Wielcy przegrani z Kataru starli się w Kolonii, górą Belgowie
Wielcy przegrani z Kataru starli się w Kolonii, górą Belgowie
Reuters
Co prawda nie o punkty, ale Belgowie dali gospodarzom Euro 2024 do myślenia wygraną 3:2. Obie drużyny mają jednak więcej do udowodnienia swoim kibicom po niedawnym wciąż blamażu podczas mistrzostw świata.

Niemcy i Belgia po eliminacji z grupy podczas mundialu z mozołem próbują odbudować zaufanie kibiców i piłkarskiego świata. Trudno powiedzieć, by wtorkowy mecz miał kogokolwiek przekonać, zwłaszcza do przyszłych gospodarzy Euro 2024.

Obrona Niemiec kulała, a drużyna w pierwszej połowie dała się zdeklasować Belgom, zdeterminowanym do uzyskania dobrego wyniku. Błyskawicznie przyszły efekty, gdy pięć gładko wymienionych podań pozwoliło Yannickowi Carrasco strzelić pierwszą bramkę w szóstej minucie.

Zanim jeszcze miejscowi zdołali się pozbierać, Belgia ponownie znalazła drogę do bramki, a drugą już asystę zaliczył przy tym Kevin de Bruyne, tym razem na egzekutora wybierając Romelu Lukaku. Rosły napastnik dopiero co zaliczył hat-tricka przeciwko Szwecji w spotkaniu kwalifikacyjnym, a i Niemcom mógł jeszcze poprawić, trafiając jednak w poprzeczkę w 20. minucie.

Gospodarze, którzy wygrali z Peru w pierwszym meczu po mundialu, do przerwy zdołali wywalczyć jedynie karnego, którego wykonaniem Niclas Fullkrug dał kontakt w meczu, a sobie dopisał szóstego gola w sześciu meczach międzynarodowych.

Pomimo żywszej drugiej połowy Niemcy ponownie pozwolili na zbyt wiele De Bruyne, który tym razem wystąpił w roli strzelca, jeszcze raz podważając skuteczność defensywy Mannschaftu. Gol Serge’a Gnabry’ego zmniejszył rozmiar porażki w 88. minucie, ale nie poprawił znacząco odbioru meczu. Lepiej, od początku do końca, wyglądała Belgia, u sterów której zwycięsko debiutuje Domenico Tedesco.

Statystyki meczu Niemcy-Belgia
Flashscore