Trener Benfiki przestrzega przed Brugią: Oni zasługują, by tu być

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Trener Benfiki przestrzega przed Brugią: Oni zasługują, by tu być

Trener Benfiki przestrzega przed Brugią: Oni zasługują, by tu być
Trener Benfiki przestrzega przed Brugią: Oni zasługują, by tu byćAFP
Roger Schmidt nie chce określać swojego zespołu jako faworyta przed meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów. Widział ostatnią gorszą formę Belgów, ale spodziewa się, że zespół z Brugii stać na inny obraz w pucharach.

"Będziemy się starali prowadzić naszą grę, na dużej intensywności, co przy rywalu pokroju Club Brigge – z jakością i szybkością z przodu – oznacza otwarty mecz. Nie możemy się doczekać wyjścia na boisko i pokazania się z najlepszej strony" – na konferencji przed meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów sygnalizował trener Roger Schmidt.

Niemiec dostrzega ligową niedyspozycję rywali, którzy w tym roku wygrali tylko jeden mecz, remisując pozostałe hurtem. Brugia jest dopiero na czwartym, rozczarowującym miejscu w lidze belgijskiej. Jednak nie można z tego powodu lekceważyć rywala, zwłaszcza grającego u siebie.

"Doświadczenie mówi mi, że wyniki z innych rozgrywek nie mają odbicia w Lidze Mistrzów. Mieli – jak my – bardzo trudną grupę, ale pokazali jakość i w pięciu meczach nie stracili ani bramki. Zasługują, by tu być. Są zmotywowani na fazę pucharową i nie sądzę, żeby wyszli na boisko myśląc o wynikach innych meczów. To nie będzie łatwe" – ostrzega Schmidt.

Dopytywany o rolę faworyta w meczu, trener Benfiki nie dał się wciągnąć w przewidywania. "To są dyskusje dla dziennikarzy. Mnie nie obchodzi, czy jesteśmy faworytami. Skupiamy się na pierwszych 90 minutach rywalizacji. Rozumiemy wagę dobrego otwarcia, ale do rozegrania jest dwumecz i naszym zadaniem jest dać z siebie wszystko dziś i potem na naszym stadionie" – skończył wątek trener Benfiki.