Czołowi polscy kierowcy dumni i zadowoleni z włączenia Rajdu Polski do MŚ

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Czołowi polscy kierowcy dumni i zadowoleni z włączenia Rajdu Polski do MŚ
Czołowi polscy kierowcy dumni i zadowoleni z włączenia Rajdu Polski do MŚ
Czołowi polscy kierowcy dumni i zadowoleni z włączenia Rajdu Polski do MŚPAP
To, że Rajd Polski w sezonie 2024 ponownie będzie rundą mistrzostw świata to świetna wiadomość - zgodnie uważają Kajetan Kajetanowicz, Robert Kubica i Mikołaj Marczyk, zawodnicy Orlen Teamu.

Wszyscy uczestniczyli w poniedziałek na konferencji Orlenu w Warszawie, podczas której oficjalnie ogłoszono, że 80. Rajd Polski w 2024 roku wróci do kalendarza rajdowych samochodowych mistrzostw świata po siedmioletniej przerwie. Decyzja już zapadła, musi jeszcze tylko zostać oficjalnie potwierdzona przez Światową Radę Sportów Motorowych, która zbierze się na posiedzeniu 19 października.

Z trójki kierowców, którzy byli spotkaniu najwięcej sukcesów w tej imprezie ma w dorobku trzykrotny mistrz Europy Kajetanowicz. Na Mazurach startował już dziewięć razy, trzy razy tam wygrywał.

"Odcinki na Mazurach przyciągają mnie jak magnes. W tym roku także uczestniczyłem w rajdzie jako załoga funkcyjna, było świetnie. Serce rośnie, gdy było widać, jak wielkie jest zainteresowanie sportem rajdowym w Polsce. Przez siedem lat byliśmy tylko rundą championatu Europy, teraz wszystko wróci do tego, jak być powinno. Rajd Polski to przecież druga po Monte Carlo najstarsza impreza tego typu na świecie" - powiedział Kajetanowicz.

"Ja się zaraziłem tym rajdem jako młody człowiek. Gdy po raz pierwszy jechałem do Mikołajek, nie wiedziałem jak się jeździ po szutrach, gdyż u nas na południu Polski takich nawierzchni praktycznie nie ma. Ale wtedy się udało, zająłem drugie miejsce w Pucharze Peugeota i znalazłem swoje miejsce w sporcie. Teraz wszystko przed nami, mam nadzieję, że będę mógł w 2024 pojechać osobiście na Mazurach" - dodał.

Dobre wspomnienia ma z Rajdu Polski także Kubica. "Ta decyzja to wielka, ale jakże miła niespodzianka. Szczególnie dzisiaj, gdy Kajetan i Mikołaj startują regularnie na świecie. To będzie dla Polski potężny sportowy prestiż" - uważa Kubica.

Były kierowca Formuły 1 przyznał, że ma z Mikołajek miłe wspomnienia, choć dwa starty nie były do końca udane. Awarie samochodu spowodowały, że nigdy nie walczył tam o czołowe lokaty.

"Trasy odcinków specjalnych są na Mazurach fantastyczne. To świetna, moja ulubiona impreza i nie tylko dlatego, że jestem Polakiem. Takich kibiców jacy tam dopingują do walki, nie ma nigdzie" - dodał.

Kubica przyznał jednak, że pomimo ogromnego sentymentu, nie myśli o starcie w Polsce w rundzie rajdowych mistrzostw świata.

"W rajdówce nie siedziałem od ponad ośmiu lat. To bardzo długa przerwa, za długa, aby liczyć na dobry wynik. Ja skupiam się obecnie na startach w długodystansowych mistrzostw świata WEC (World Endurance Championship) w kategorii LMP2. Ekipa WRT, której jestem zawodnikiem, jest teraz o krok od zdobycia tytułu mistrzowskiego, do zakończenia rywalizacji pozostała jeszcze tylko jedna runda na początku listopada" - wyjaśnił Kubica. Dodał, że w sezonie 2024 także myśli o startach wyłącznie na torze, ale żadnych konkretów jeszcze nie zna.

W sezonie 2024 klasa LMP2 zniknie z mistrzostw świata WEC. Rywalizować będą kierowcy wyłącznie w hypercarach, bolidy LMP2 pojadą tylko w jednej rundzie cyklu - 24 godzinnym wyścigu w Le Mans.

Trzeci "muszkieter" Marczyk przyznał, że Rajd Polski to w jego karierze impreza przełomowa.

"W 2015 roku jako kibic pojechałem na Mazury, aby kibicować Robertowi Kubicy, który dzisiaj siedzi obok mnie. Wtedy wraz z kolegami stałem na murku przy drodze na odcinku Świętajno. Gdy Robert i inni przelecieli pełną szybkością tuż przy nas, to myślę, że ten moment miał zasadniczy wpływ na moje sportowe losy. Wtedy zdecydowałem, że chcę się ścigać i być kierowcą rajdowym. Później były różne momenty, w 2021 roku po raz pierwszy w Mikołajkach stanęliśmy na podium mistrzostw Europy, a rok później wygraliśmy rundę cyklu. Teraz Rajd Polski wchodzi do mistrzostw świata i to być może będzie kolejny przełom w mojej karierze" - uważa Marczyk.

Rajd Polski - w opinii Marczyka - jest absolutnie wyjątkowy pod kątem prędkości i przyjemności z jazdy. Takie zdanie ma wielu czołowych zawodników WRC2. Do Mikołajek zawsze docierają tysiące kibiców z Czech, Słowacji, Łotwy, Estonii, wyjątkowy pod względem turystycznym region dostarcza im niezapomnianych przeżyć.

"Gdy w przyszłym sezonie będziemy startowali, ja na sto procent pojadę w Rajdzie Polski" - zadeklarował Marczyk. Jak dodał, na trasie nie ma czasu na zastanawianie się jak jechać, gdzie są kamienie, które trzeba ominąć, gdzie hopy pozwalające na długie loty. "Nie można jechać delikatnie, ale tak szybko, jak tylko się da" - wyjaśnił zawodnik Orlen Teamu.

Rajd Polski będzie w 2024 roku rozegrany po raz 80. Rundą mistrzostw świata z bazą w Krakowie został po raz pierwszy na inaugurację cyklu WRC w 1973 roku. Od blisko dwóch dekad trasa klasyka przebiega po szutrowych odcinkach specjalnych na Pojezierzu Mazurskim, a bazą są Mikołajki.