Grand Prix Portugalii: Bagnaia po sprincie wygrywa również wyścig

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Grand Prix Portugalii: Bagnaia po sprincie wygrywa również wyścig
Pecco Bagnaia
Pecco BagnaiaAFP
Bagnaia objął prowadzenie już na drugim okrążeniu i utrzymał je, nie podejmując zbytniego ryzyka przez cały wyścig. Vinales drugi, Bezzecchi trzeci.

Po zwycięstwie w sobotnim sprincie, Francesco Bagnaia (26) potwierdził swoją formę również w pierwszym wyścigu MotoGP: pierwsze miejsce zawodnika Ducati w GP Portugalii z czasem 41:25.401.

Włoch zajął pierwsze miejsce już na drugim okrążeniu, wyprzedził Oliveirę i utrzymał się na prowadzeniu przez cały wyścig jako niekwestionowany lider. Próbował go dogonić Maverick Vinales (28), od trzeciego okrążenia trzymający się tuż za nim, ale zwycięzca na to nie pozwolił.

Trzeci był natomiast Marco Bezzecchi (24), prawie dwie sekundy za Hiszpanem.

Przykrym momentem wyścigu był paskudny incydent z udziałem Marca Marqueza (30) i Miguela Oliveiry (28) na trzecim okrążeniu: hiszpański zawodnik popełnił bardzo poważny błąd na hamowaniu (według wstępnych rekonstrukcji wydaje się, że był on spowodowany problemem z motocyklem), rozbijając się i angażując również portugalskiego zawodnika. Podczas gdy Oliveira został zabrany do szpitala, Marquez został obrzucony gwizdami przez tłum, który miał nadzieję zobaczyć rodzimego zawodnika na podium.

Weekend do zapomnienia dla Luca Marini (25), który po kraksie w sprincie rozbił się również na 22 okrążeniu dzisiejszego wyścigu.

Bagnaia zadowolony: "Zaczęliśmy tak jak chcieliśmy".

Bagnaia jest zadowolony ze zwycięstwa, które już teraz przesuwa go na szczyt klasyfikacji kolarzy i potwierdza, że jest faworytem w tym sezonie: "To był długi wyścig - mówi zawodnik z Turynu - Zwycięstwo jest wynikiem doskonałej pracy. Zaczęliśmy tak, jak chciałem i jak chciał zespół. Musimy kontynuować w ten sposób. Podziękowania należą się również Akademii". 

A częścią Akademii Valentino Rossiego jest Bezzecchi. "Dzisiaj wiedziałem, że start będzie kluczowy i dobrze wystartowałem - podkreśla zawodnik z Rimini - Zwycięstwo jest dla całego zespołu, który wykonał niesamowitą pracę. Dziękuję zespołowi, mojej rodzinie i przyjaciołom, którzy śledzą w telewizji".

KLASYFIKACJA KOŃCOWA

1. Bagnaia 41:25.401

2. Vinales +0.687

3. Bezzecchi +2.726

4 Zarco +8.060

5 Marquez +8.125

6 Binder +8.247

7 Miller +8.381

8 Quartararo +8.543

9 Espargaro +9.294

10 Rins +11.591