Leclerc swój pierwszy sezon w Formule 1 miał w 2018 roku, gdy jeździł w barwach Alfy Romeo. Młody Monakijczyk na tyle się wyróżniał, że momentalnie przykuł uwagę największych gigantów tego sportu. Okazało się, że już rok później zaczął jeździć w barwach legendarnej Scuderii Ferrari.
Wiązano z nim ogromne nadzieje, jednak młody talent w pięciu pierwszych sezonach nie był w stanie realnie powalczyć o mistrzostwo świata kierowców. Przychodził w momencie dominacji Mercedesa i Lewisa Hamillton, a kontrakt przedłuża w erze Red Bulla i Maxa Verstappena. On ze swoim zespołem wciąż pozostają bez tytułu mistrzowskiego w ostatnich latach, mimo że w Leclerku drzemią wielkie umiejętności.
Do tej pory w czerwonym samochodzie wygrał pięć wyścigów, 30 razy stawał na podium, a aż 23 razy wygrywał w kwalifikacjach i wywalczył pole position. Bolid często nie dawał jednak szans na utrzymanie wysokiej lokaty w wyścigu.
Wcześniejszy kontrakt Leclerca wygasał po zaczynającym się 2 marca sezonie. Teraz wiadomo już, że zostanie we włoskiej ekipie na dłużej. Jego partnerem w Ferrari jest Hiszpan Carlos Sainz.