Czterech Polaków wskoczyło do konkursu Raw Air w Vikersund, Zniszczoł z piątym wynikiem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Czterech Polaków wskoczyło do konkursu Raw Air w Vikersund, Zniszczoł z piątym wynikiem
Noriaki Kasai wskoczył do konkursu z 35. wynikiem - lądował równo na 200. metrze
Noriaki Kasai wskoczył do konkursu z 35. wynikiem - lądował równo na 200. metrzeProfimedia
Mamucia skocznia nie wybacza nawet niedużych błędów, dlatego odległe lokaty Stocha, Żyły i Kubackiego nie dziwią. Do konkursu nie wszedł Maciej Kot, za to o humory polskich kibiców zadbał Aleksander Zniszczoł, który zmieścił się w połowie pierwszej dziesiątki.

Po popołudniowych treningach polscy kibice nie mieli wielu powodów do optymizmu w kontekście kwalifikacji naszych zawodników do sobotniego konkursu w Vikersund, w ramach cyklu Raw Air. Zgodnie z przewidywaniami skakali Kamil Stoch, Piotr Żyła (obaj po 197 m), Dawid Kubacki (190,5 m) oraz Maciej Kot (185,5 m). 

Ten ostatni nie zmieścił się w konkursowej 40, a trzej pozostali zajęli miejsca w ostatniej dziesiątce uczestników i żaden ze swojej próby nie mógł być zadowolony. Żyłę i Kubackiego wyprzedził nawet 51-letni Noriaki Kasai, który śrubuje rekord jako najstarszy uczestnik zawodów Pucharu Świata FIS.

Zupełnie inaczej można czuć się po locie Aleksandra Zniszczoła, ponieważ on jako jedyny faktycznie pofrunął. Jego 228,5 metra przy bardzo ograniczonym noszeniu okazało się wynikiem na jedną z czołowych lokat – piątą. Polak za plecami zostawił Forfanga (220 m), Wellingera (221 m).

Zniszczoł ustąpił tylko Peterowi Prevcowi (235,5 m), Stefanowi Kraftowi (233 m), Danielowi Huberowi (238 m) i Ryoyu Kobayashiemu (230 m), którzy – w tej właśnie kolejności – zajęli cztery czołowe lokaty.