Santos: Mecz z Niemcami dużym wydarzeniem, choć to nie do końca sprawdzian

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Santos: Mecz z Niemcami dużym wydarzeniem, choć to nie do końca sprawdzian

Santos: Mecz z Niemcami dużym wydarzeniem, choć to nie do końca sprawdzian
Santos: Mecz z Niemcami dużym wydarzeniem, choć to nie do końca sprawdzianPAP
Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santos powiedział PAP, że zaplanowany na 16 czerwca towarzyski mecz z Niemcami jest bardzo atrakcyjny, ale w jego ocenie ważniejsze będzie eliminacyjne spotkanie o punkty z Mołdawią, które odbędzie się cztery dni później w Kiszyniowie.

Santos podpisał kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Nożnej pod koniec stycznia, a spotkanie z Niemcami uzgodniono wcześniej.

"Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z tego, jakie są relacje Polski z Niemcami: historyczne, kulturalne, polityczne... Dlatego wiem, jaka jest waga tego meczu dla Polaków i to szanuję. Ale jak już mówiłem w wywiadzie telewizyjnym (w TVP Sport - PAP), mecz był planowany w momencie, kiedy mnie tu jeszcze nie było. To była decyzja federacji, którą respektuję w stu procentach" - powiedział selekcjoner. 

"Ale gdybym w okresie planowania już był w Polsce i zostałbym zapytany, czy spotkanie z Niemcami w tym terminie mi odpowiada, powiedziałbym, że nie. Niemniej jednak razem z drużyną przygotujemy się do tego meczu jak najlepiej i będziemy chcieli dostarczyć kibicom jak najwięcej pozytywnych emocji" - przyznał portugalski szkoleniowiec.

Jak wytłumaczył, PZPN postawił przed nim dwa zadania: krótkoterminowy to awans na mistrzostwa Europy, a w dłuższej perspektywie poprawa gry i odmłodzenie zespołu.

"Kluczową kwestią dla reprezentacji Polski jest zakwalifikowanie się do Euro 2024. Z myślą o tym celu postępujemy według pewnego planu. W czerwcu czeka nas mecz z Niemcami, który niesie duży ładunek emocjonalny. Patrząc wyłącznie pod kątem rozwoju drużyny, to niekoniecznie jest pozytywne. Ten mecz nie do końca posłuży za sprawdzian, czy ta drużyna się rozwija, czy nie" - mówił Portugalczyk.

"Na ten termin wybrałbym innego rywala. Takiego, który pomógłby mnie i drużynie realizować mój pomysł na grę. Nie Niemcy, Brazylię czy Portugalię, tylko kogoś podobnego do Mołdawii. Ale rzeczywistość jest taka, że ten mecz się odbędzie. I w pełni to szanuję. Tak jak powiedziałem, z uwagi na historię meczów Polski z Niemcami, na pewno będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej" - podkreślił Santos.

Jak dodał, do spotkania z Niemcami zamierza podejść z pełną powagą z kilku powodów.

"Po pierwsze, kiedy zakładamy koszulkę z godłem, reprezentujemy kraj i musimy dać z siebie maksimum. Dlatego podejdziemy do tego meczu z nastawieniem, żeby wygrać. Po drugie, nie lubię, wręcz nienawidzę przegrywać. Dla mnie nie ma meczów mniej lub bardziej oficjalnych, są tylko takie, w których reprezentuje się kraj. Pomijając aspekty pozasportowe, jeśli ktoś spyta mnie, które z tych dwóch spotkań jest ważniejsze - jest to spotkanie z Mołdawią. Ale szanuję Polskę i Polaków. Jestem przekonany, że piłkarze potraktują oba mecze tak samo. Oczekuję (z Niemcami - PAP) piłkarskiego święta, ale nie w formie zabawy, lecz konkretnego meczu, występu. Damy z siebie wszystko w tych spotkaniach" - zaznaczył.

Biało-czerwoni zagrają z Niemcami na PGE Narodowym 16 czerwca. Mecz eliminacji Euro 2024 z Mołdawią odbędzie się cztery dni później w Kiszyniowie.