Urodził się 25 lat temu na Malcie i tam gra całe życie. Reprezentował już barwy St. Andrews, Birkirkary, a ostatnio Hamrun Spartans, z którymi dwukrotnie z rzędu udało się zdobyć mistrzostwo kraju. Co prawda już na starcie walki o Ligę Mistrzów trafiło im się mocne Maccabi Hajfa i dostali bęcki 4:0, ale Matthew Guillaumier nie musi martwić się o losy klubu – znalazł nowy.

Maltańczyk w Hamrunie zaliczył zdecydowaną poprawę wyników, jego rynkowa wartość skoczyła, a ostatni sezon zwieńczył czterema golami i pięcioma asystami – całkiem nieźle, jak na defensywnego pomocnika. Dwukrotnie zdobywał zresztą tytuł najlepszego zawodnika ligi maltańskiej.

Do tego ma już na koncie 28 meczów w reprezentacji Malty (dwa gole i trzy asysty), którą wcześniej reprezentował od kategorii U17 do U21.

Otwarte pozostaje pytanie, jak zawodnik sprawdzi się w zupełnie innym kraju i nowej lidze, ale ryzyko po stronie Stali Mielec wydaje się bardzo ograniczone. Klub pozyskał zawodnika bez odstępnego i jest go na tyle pewien, że zaoferował kontrakt na dwa lata z opcją przedłużenia do 30 czerwca 2026.