Kosmiczny gol Bartłomieja Kłudki ozdobą wygranej Zagłębia Lubin

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Kosmiczny gol Bartłomieja Kłudki ozdobą wygranej Zagłębia Lubin
Kosmiczny gol Bartłomieja Kłudki ozdobą wygranej Zagłębia Lubin
Kosmiczny gol Bartłomieja Kłudki ozdobą wygranej Zagłębia LubinTomasz Folta, Zagłębie Lubin
Odwołajmy głosowanie na gola kolejki, mamy zwycięzcę. Bartłomiej Kłudka wyprowadził Miedziowych na prowadzenie z Ruchem w fenomenalny sposób. Gospodarze do samego końca walczyli o wygraną i wytrwałość dała piękne owoce.

Bardzo solidna wiosną drużyna Zagłębia Lubin w pierwszym meczu sezonu trafiła na niewygodnego rywala. Ruch Chorzów jest tylko beniaminkiem i klubem znacznie skromniejszym finansowo, dlatego w powszechnym oczekiwaniu Miedziowi podchodzili z pozycji faworyta. Za Ruchem przemawiał najwyżej fakt, że ostatni mecz obu zespołów w Lubinie skończył się wygraną Niebieskich. No, jeszcze naprawdę liczna grupa kibiców z Górnego Śląska.

Na boisku obraz gry długo był zgodny z oczekiwaniami: zawodnicy Waldemara Fornalika wyglądali solidniej, choć trudno było wypracować efekty przewagi optycznej. Niebiescy trzymali się nieźle defensywnie, a i Miedziowi nie prezentowali szczególnej wizji na przełamanie szyków obronnych. Jedną z wyróżniających się postaci pierwszej połowy był debiutant – Marek Mróz. Choć gola nie strzelił (najbliżej było przy niecelnym strzale z 21. minuty), to ciągnął grę Zagłębia wtedy, gdy ruch do przodu bardzo się przydawał.  

Ruch nie forsował tempa, skupiając się zwłaszcza na przyjmowaniu Miedziowych u siebie. Gdy jednak doszli do sytuacji, sektor gości wybuchł radością. W 28. minucie Tomasz Wójtowicz wrzucał z lewego skrzydła na głowę Szczepana. Napastnik mierzył nieźle, ale piłka pofrunęła w słupek. Po nim odbiła się jednak od nogi Aleksa Ławniczaka i to on zaliczył pierwsze, niestety samobójcze trafienie w meczu.

Dwa nieuznane przez VAR gole

To był wyjątkowo bolesny moment dla piłkarza Zagłębia, ale zrehabilitował się w najlepszy możliwy sposób. Po rozegraniu rzutu rożnego w 34. minucie instynktownie dołożył nogę i doprowadził do wyrównania. Wielka ulga, ale trwała niewiele ponad minutę. VAR anulował bramkę z powodu zagrania ręką w ataku.

Choć z trudem, Ruch obronił przewagę do przerwy i w drugiej części meczu pewne było, że Miedziowi muszą zintensyfikować wysiłki. Ich przewaga rosła z minuty na minutę i stadion raz jeszcze wybuchł radością w 63. minucie. Uderzał Damjan Bohar i jego strzał z ostrego kąta zasługuje na wielkie uznanie. A jednak owacja należy się też Mateuszowi Grzybkowi, który przeszedł trzech zawodników jak na treningu i oddał piłkę egzekutorowi. Gol? Nie, znów VAR unieważnił trafienie, tym razem strzelec był na spalonym.

Wyjściowe składy i oceny zawodników za mecz Zagłębie-Ruch
Wyjściowe składy i oceny zawodników za mecz Zagłębie-RuchFlashscore

Pomimo ogromnej frustracji, Miedziowi nie mogli się zatrzymać. Fornalik wprowadził Tomasza Makowskiego i lepiej trafić chyba nie mógł. Po kilku minutach na boisku 24-latek miał już gola, tym razem zaliczonego. Bielecki nie miał szans po rykoszecie od obrońcy. Na 20 minut przed końcem był remis 1:1, a gra niezmiennie toczyła się prawie wyłącznie na połowie Ruchu.

Kłudka na wagę zwycięstwa

Niezdolni do wyrzucenia gospodarzy spod swojej bramki, Niebiescy zostali skarceni ponownie w 81. minucie. Tym razem po kornerze do piłki dopadł Bartłomiej Kłudka i omal nie złamał poprzeczki huknięciem z dystansu. Piłka była już za linią, ale wypadła z bramki i dobijał ją na wszelki wypadek Woźniak. Był przekonany, że to on strzelił, ale nic z tego, to gol Kłudki!

Ostatni kwadrans (sędzia doliczył sześć minut) przebiegał w podobnym rytmie, przy zdecydowanej dominacji Zagłębia. Niebiescy dwukrotnie co prawda porwali się pod bramkę Miedziowych, ale bez efektu. Znacznie bliżej podwyższenia wyniku byli gospodarze, ale więcej bramek nie padło.

Wynik i statystyki meczu Zagłębie-Ruch
Wynik i statystyki meczu Zagłębie-RuchFlashscore