Bartłomiej Kłudka: "Nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:0, to jest największa bolączka"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bartłomiej Kłudka: "Nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:0, to jest największa bolączka"

Bartłomiej Kłudka: "Nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:0, to jest największa bolączka"
Bartłomiej Kłudka: "Nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:0, to jest największa bolączka"Tomasz Folta, Zagłębie Lubin SA
Strzelił najpiękniejszego gola otwarcia sezonu, a w niedzielę był bliski drugiego trafienia. 21-letni obrońca Zagłębia Lubin podkreśla, że udało się przeciwko Lechowi zagrać dobry, równy mecz. Brakło tylko lepszego wykorzystania stworzonej przewagi.

Remis z ćwierćfinalistą Ligi Konferencji na papierze brzmi nieźle, ale kto oglądał mecz Zagłębia z Lechem Poznań, może mieć nieco inne wrażenie. Miedziowi długo przeważali i już do przerwy mogli prowadzić paroma bramkami. W trzecim pojedynku sezonu wreszcie zaczęli odważnie i udanie.

"Na pewno w ciemno mieliśmy sposób gry w naszym spotkaniu, bo od samego początku wyszliśmy wyżej na Lecha, my stworzyliśmy więcej tych groźnych sytuacji. Później w drugiej połowie było takie 5 minut, gdzie Lech przeważał, czerwona kartka i znowu my przejęliśmy inicjatywę. Nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:0 i to jest tak naprawdę największa bolączka meczu, bo gdybyśmy strzelili drugą bramkę, to byłoby na pewno dużo spokojniej" – mówił po spotkaniu Bartłomiej Kłudka.

Młody defensor już po pięciu minutach mógł zaliczyć swojego drugiego gola sezonu. Co prawda jemu się nie udało, ale Zagłębie prowadzenie wywalczyło. 

"W tych pierwszych dwóch meczach te pierwsze połowy były gorsze dla wszystkich w wykonaniu i to przeważało, a teraz zagraliśmy solidny mecz przez 90 min i to na pewno cieszy. Wynik 1:1 na pewno nie jest zadowalający, patrząc na przebieg spotkania, ale po prostu musimy iść dalej i wygrywać kolejne spotkania". 

A wspomniane kolejne spotkanie przed Miedziowymi już 11 sierpnia w Krakowie. Tamtejsza Cracovia również nie zaznała jeszcze smaku porażki, a dopiero w 4. kolejce zaprezentuje się swojej widowni przy ul. Kałuży. 

"Na pewno Cracovia nie jest przyjemnym przeciwnikiem, u siebie grają dobrze. Jest to drużyna, która gra mocno fizycznie i bezpośrednio. Przygotujemy się do tego spotkania – ten mikrocykl będzie krótki, ale intensywny, trenerzy też z pewnością będą mieć pomysł na to, jak Cracovię zaskoczyć i przechylić wygraną na naszą korzyść" – zapewnił zawodnik, cytowany przez biuro prasowe Zagłębia Lubin.