Przed ostatnimi dwoma meczami grupowymi tegorocznego Euro U21 Francuzi potrzebowali już tylko punktu, by być pewnymi awansu do dalszych rozgrywek. Trener Sylvain Ripoll nie był jednak zadowolony z poziomu gry swojej reprezentacji i jego mocne słowa podziałały: w meczu Szwajcaria-Francja Les Bleuets byli dominujący od pierwszych minut.
Opłaciło się po kwadransie, gdy Cherki był faulowany w polu karnym, a prowadzenie udaną egzekucją zapewnił Francuzom Amine Gouiri. Faworyci nie cieszyli się z przewagi nawet 20 minut, ponieważ Dan Ndoye doskonale wykończył podanie od Zekiego Amdouniego i do przerwy był remis 1:1.
Po zmianie stron Helweci mogli wyjść na prowadzenie, ale nie zrobili tego i widowisko wkrótce stało się bardzo jednostronne. Od 65. do 81. minuty Francja dołożyła trzy gole, strzelali kolejno Bradley Barcola, Ryan Cherki i Maxence Caqueret.
Pomimo porażki Szwajcaria zdołała zakwalifikować się do ćwierćfinałów Euro U21 dzięki blamażowi Włoch. Południowcy byli zdecydowanymi faworytami środowego meczu z Norwegią, w którym choćby punkt dawał im bardzo dużą szansę awansu, podczas gdy Norwegowie grali już głównie o godne pożegnanie z turniejem. Tymczasem reprezentacja Azzurrinich nie oddała nawet jednego celnego strzału na bramkę rywali.
Zbyt zachowawcza i chwilami nonszalancka gra Włochów zemściła się po 65 minutach gry. Doskonały kros od Antonio Nusy spotkał się z nogą Erika Botheima i Skandynawowie byli na prowadzeniu. Choć Italia walczyła o wyrównanie, to za późno i zbyt nieskutecznie, by uratować losy meczu i swojego występu w turnieju.