We wtorkowy wieczór Fenerbahce rozgrywało ćwierćfinałowy mecz Pucharu Turcji przeciwko Ankaragucu. W tabeli ligowej są na przeciwległych biegunach, z ostatnich sześciu meczów wszystkie wygrało Fenerbahce, a bukmacherzy za wygraną stambulczyków prawie nie chcieli płacić.
Sprawdź komplet statystyk meczu Ankaragucu-Fenerbahce
Tymczasem po 10 minutach to Ankara prowadziła po golu Olimpiu Morutana. To była bardzo bolesna sytuacja dla Fenerbahce, ponieważ moment wcześniej Sebastian Szymański mógł otworzyć wynik. Niestety, nie sprawił problemów bramkarzowi.
Rywale nie umieli odpowiedzieć i po 33 minutach mieli już bagaż dwóch bramek, tym razem po strzale Anastasiosa Chatzigiovanisa. Do przerwy wynik się nie zmienił, dlatego trener Ismail Kartal na drugą połowę wysłał trzech nowych zawodników.
Po godzinie gry zdjął kolejnego piłkarza, tym razem Sebastiana Szymańskiego. Polak najbliżej trafienia był w 38. minucie, lecz jego uderzenie minęło słupek nieznacznie. Jak cała ekipa Kanarków, zaliczył słaby występ. Pomimo wysiłków, Fenerbahce nie tylko nie zdołało odrobić straty, ale jeszcze w doliczonym czasie straciło trzeciego gola. Awans Ankaragucu przypieczętował Garry Rodrigues.